Ekopatrol sprawdza się w terenie

W środę wieczorem dyżurny Straży Miejskiej otrzymał zgłoszenie, że pod jednym z bloków na Michałowie pojawił się mieszaniec, który biegał dookoła budynku i po klatkach schodowych.

- Mieszkańcy bloku obawiali się wyjść na klatkę. W okolicy, gdzie biegał pies nie widać było jego właściciela. Strażnicy z Ekopatrolu, który przybył na miejsce, odłowili zwierzę oraz sprawdzili na miejscu czy pies jest zaczipowany - informuje Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu.

Okazało się, że czworonóg nie miał wszczepionego czipu. - Ekopatrol przewiózł zwierzę do schroniska, uznając je za bezdomne. Na miejscu okazało się, że pies zaginął dużo wcześniej i pracownicy schroniska posiadają namiar na jego właściciela. W schronisku pojawił się właściciel, który odebrał zwierzę. Mężczyznę pouczono o obowiązku zaczipowania psa oraz wyprowadzania go na dwór zachowując odpowiednie środki - mówi Piotr Stępień.

W czwartek do południa Ekopatrol został wezwany na ulicę Starokrakowską, gdzie pies, próbując dostać się na prywatną posesję, zawisł łapami między sztachetkami płotu. - Przybyli na miejsce funkcjonariusze uwolnili czworonoga i przewieźli go do lecznicy. Tam został on opatrzony i poddany badaniom. Następnie psa przewieziono do schroniska, ponieważ nie posiadał czipu i nie udało się odnaleźć jego właściciela - relacjonuje rzecznik radomskich strażników.  

Przypomnijmy, że Ekopatrol przejął na początku marca od schroniska zadanie wyłapywania bezdomnych zwierząt z terenu Radomia. Ponadto funkcjonariusze zajmują się wyłapywaniem zwierząt egzotycznych oraz dzikich, które w poszukiwaniu pożywienia wędrują do miasta. 

W tym celu dwunastu strażników zostało przeszkolonych przez Powiatowego Lekarza Weterynarii, pracowników ZOO w Warszawie, funkcjonariuszy Straży Leśnej oraz ornitologów.

- Ekopatrol został wyposażony w najlepszy sprzęt, jaki jest dostępny na rynku. Pojazd przeznaczony do tego zadania został przystosowany do przewozu zwierząt. Przygotowanie funkcjonariuszy miało na celu skuteczne oraz bezpieczne dla nich samych oraz zwierząt podejmowanie interwencji - dodaje Piotr Stępień.