Problem mają przede wszystkim ci, którzy nie mieszkają w pobliżu punktów sprzedaży biletów.
- Wsiadłam do autobusu o godzinie 17:50 na Limanowskiego przy bursie, nie ma tam żadnego działającego kiosku, więc nie miałam możliwości kupić biletu. W autobusie kierowca odmówił mi sprzedaży biletu, bo było za wcześnie. Zapytałam innych pasażerów, ale nikt nie miał do odsprzedania, w związku z tym musiałam jechać na gapę - pisze pani Beata, czytelniczka naszego serwisu.
- To skandal! Byłam na Józefowie i próbowałam kupić bilet w dwóch punktach sprzedaży na terenie szpitala. Niestety bilety zostały wyprzedane, a w kiosku przy przystanku była przerwa. Podjechał autobus, więc wsiadłam, bo następny miał być za około 20 minut. Żadne tłumaczenia nie pomogły i zostałam ukarana przez kontroerów! - dodaje inna.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak ta sytuacja wygląda w innym miastach. W tej sprawie zadzwoniliśmy do rzecznika Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Krakowie, Marka Gancarczyka.
- W Krakowie wszystkie kwestie dotyczące sprzedaży biletów regulowane są uchwałą Rady Miasta Krakowa. Mamy automaty biletowe w prawie wszystkich tramwajach i w większości autobusów. Automaty biletowe stoją także na przystankach. W razie braku automatu w pojeździe lub jego awarii prowadzący ma obowiązek sprzedawać bilety, ale tylko podczas postoju na przystanku i za odliczoną kwotą. U kierowcy i motorniczego dostępne są jedynie bilety godzinne – normalne i ulgowe. Prowadzący pojazdy wielokrotnie zwracali uwagę, na to, że sprzedaż biletów w pojeździe ich rozprasza, a tym samym wpływa na bezpieczeństwo pasażerów oraz na punktualność przejazdu. Staramy się więc, aby w krakowskich autobusach i tramwajach cały czas przybywało automatów biletowych. Automaty cieszą się w naszym mieście ogromną popularnością. Za ich pośrednictwem sprzedawane są dziesiątki tysięcy biletów każdego dnia – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK w Krakowie.
Oczywiście mogą podnieść się głosy przeciwników: – Gdzie Radomiowi do tak dużego miasta? Dlatego sprawdziliśmy również jak ta kwestia ma się w Kielcach, mieście o podobnej wielkości do naszego. Tutaj od dwóch lat automaty biletowe są we wszystkich autobusach.
- Doszło wręcz do sytuacji, że kioski i inne detaliczne punkty sprzedaży takie nie pobierają od nas biletów - wyjaśnia Zbigniew Michnicki, kierownik Działu Przewozu Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.
Pionierem w dziedzinie wprowadzania tego typu rozwiązań w Polsce jest Zielona Góra. Od 2002 roku bilety sprzedawane są tu wyłącznie za pośrednictwem automatów, zainstalowanych we wszystkich autobusach i na przystankach.
- Kiedy wprowadzaliśmy u nas te rozwiązania, automat kosztował około 20 tys. zł. Ale się opłacało - w tym momencie wszystkie wpływy ze sprzedaży biletów trafiają do nas bezpośrednio, a nie przez punkty sprzedaży. Szykujemy się również do wprowadzenia biletu elektronicznego – mówi Barbara Langer, dyrektor Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze.
Jak widać takie rozwiązania z powodzeniem sprawdzają się w innych miastach w Polsce. Zapewne są one również dużym udogodnieniem dla użytkownikom komunikacji miejskiej. Czy w Radomiu jest szansa, aby automaty sprzedaży zostały wprowadzone? Zapytaliśmy o to rzecznika Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji w Radomiu Dariusza Dębskiego. Stwierdził on, że w ramach unijnego dofinansowania planowana jest zainstalowanie w przyszłości kilkunastu biletomatów na najbardziej ruchliwych przystankach. Ta inwestycja będzie częścią projektu związanego z wprowadzeniem karty miejskiej. Przewidywany termin realizacji to 24 miesiące od podpisania umowy w ramach działania 5.1 "Innowacje w komunikacji miejskiej".
- Nie przewidujemy montowania biletomatów w autobusach komunikacji miejskiej w Radomiu - stwierdził Dębski. - Kierowcy autobusów komunikacji miejskiej w Radomiu sprzedają bilety specjalne przez całą dobę w soboty, niedziele i święta, a także w dni powszednie w godzinach od 18.00 do 6.00. Sprzedaż biletów przez kierowców traktujemy tylko jako uzupełnienie stacjonarnej sprzedaży. Zachęcamy natomiast do kupowania biletów poprzez telefony komórkowe. Taką możliwość przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, oferuje w Radomiu trzech operatorów. To bardzo wygodna i pewna metoda regulowania należności na przejazd autobusem.
