Na cmentarzu na Firleju pojawili się przedstawiciele władz miasta, parlamentarzyści, radni, służby mundurowe, kombatanci oraz dzieci z radomskich podstawówek. Delegacje złożyły kwiaty oraz zapaliły znicze przy pomniku ludności z naszego regionu, która zginęła z rąk hitlerowskiego okupanta w czasie II wojny światowej. Przypomnijmy, że w latach 1940 - 1945 na terenie obecnego cmentarza na Firleju zginęło około 15000 osób, w tym znaczną część ofiar stanowili niewinni cywile, żołnierze, nauczyciele, partyzanci oraz rolnicy. Firlej był - po Palmirach - największym miejscem kaźni polskiej ludności w czasie II wojny światowej.
- Naszym obowiązkiem jest pamiętanie o ofiarach tamtych dni. Cieszę się szczególnie z tego, że na tej uroczystości tak licznie są obecni młodzi ludzie, uczniowie radomskich szkół. Ważne jest to, abyśmy kultywowali pamięć o ludziach, którzy zostali zamordowani tylko dla tego, że byli Polakami - powiedział podczas obchodów wiceprezydent Radomia Ryszard Fałek.














