Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 21 grudnia 2025 04:26
Reklama

Zginęli poodczas kopania studni. Kiedy poznamy przyczyny?

Tragiczna śmierć dwóch mężczyzn, którzy kopali studnię na prywatnej posesji  prowokuje pytanie: czy przy takich pracach panuje samowolka? Co na to Państwowa Inspekcja Pracy i prokuratura?


Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w czwartek 9 sierpnia, w Radomiu przy ul. Źródłowej. Dwóch mężczyzn w wieku 57 i 61 lat zginęło podczas kopania studni. Prawdopodobnie zabrakło im tlenu, ale to wykaże sekcja zwłok.

Na terenie prywatnej posesji właściciel zlecił wykonanie studni trzem mężczyznom. Prace trwały już od kilku dni. W czwartek jeden z pracujących zszedł na dół. Kiedy przez dłuższy czas nie wychodził z wykopu, jego kolega postanowił to sprawdzić i też zszedł w dół. Niestety, on również nie wyszedł już ze studni. Wówczas Straż Pożarną i policję wezwał właściciel posesji. Po przybyciu na miejsce zdarzenia strażacy zeszli na dół. Jak się okazało, w dole o głębokości ok. 11 metrów i średnicy blisko 80 centymetrów była znikoma ilość tlenu. Mimo reanimacji nie udało się uratować mężczyzn.

- Zostało zlecone przeprowadzenie sekcji zwłok obu mężczyzn, prowadzone jest też postępowanie, podczas którego zostaną ustalone wszystkie szczegóły zdarzenia. Na wyniki dochodzenia będziemy musieli poczekać około półtora miesiąca, maksymalnie dwa miesiące - wyjaśnia Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jeśli prace budowlane zleca przedsiębiorca lub inwestor, powinny być one wykonywane na podstawie umowy. Wówczas Państwowa Inspekcja Pracy jest zobligowana do przeprowadzenia kontroli, która sprawdza legalność zatrudnienia oraz czy przestrzegane są przepisy przepisy Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. A jak wygląda sprawa w przypadku prywatnych posesji? Wszystko wskazuje na to, że w takich przypadkach panuje samowolka.
- Mamy obowiązek sprawdzania osób, które prowadzą działalność gospodarczą i tylko wtedy - mówi Jerzy Weremczuk, kierownik Państwowej Inspekcji Pracy w Radomiu.


Podziel się
Oceń

Reklama