Lata 60. XX wieku niosąc ze sobą bunt, liberalizm i odrzucenie wszelkich form społecznych poddały negacji zasady dobrego wychowania uważając je za wynik "starego porządku". Ogłada i formy grzecznościowe wyparte zostały prze grubiaństwo oraz ordynarny i prostacki sposób zachowania. Swoistego rodzaju renesans Sztuki Życia odnotowuje się na początek lat 90., do którego przyczyniła się rodząca się inteligencja. Zaczęto dostrzegać walory dobrego zachowania się, którego kodyfikacja reguł pozwala uniknąć niezręcznych sytuacji. Zaczęto dostrzegać zalety kultury osobistej, która z upływem lat stała się wyznacznikiem pozycji społecznej. W dzisiejszych czasach nieznajomość podstaw savoir-vivre to faux pas, szczególnie w relacjach biznesowych.
O kulturze osobistej człowieka nie świadczy jedynie jego schludny ubiór, język którym się posługuje, mowa ciała, prowadzenie rozmowy oraz sposób bycia. Ogłada i przestrzeganie podstawowych zasad etykiety budzi ogólną sympatię i szacunek. Wpisana w bon-ton wpisana tolerancja, szacunek do starszych, uprzejmość i panowanie nad emocjami, w dużej mierze są nawykiem wyniesionym z domu. Jeśli jednak zaczynamy zauważać braki w naszej kindersztubie, nigdy nie jest za późno, aby nadrobić zaległości.














