Groźny pożar wybuchł w poniedziałek (29 października), około godz. 7 w bloku przy ulicy Rapackiego 7 w Radomiu. Ogień strawił mieszkanie na pierwszym piętrze. Strażacy ewakuowali dwanaście osób z zadymionej klatki, z czego dwóm udzielono pomocy medycznej.
W akcji uczestniczyły w sumie dwa samochody gaśnicze i pojazd z drabiną. Ze względu na niską kondygnację nie było potrzeby użycia ostatniego z wozów. W feralnym lokalu ogień wyrządził sporo szkód, będzie wymagał on kapitalnego remontu. Doszczętnie spalił się jeden z pokoi, pozostałe pomieszczenia są mocno okopcone.
- Zastaliśmy na miejscu bardzo duże zadymienie. Dwanaście osób zostało ewakuowanych na zewnątrz bloku. Dwóm lokatorom udzielono na miejscu pomocy medycznej, lecz nie wymagali hospitalizacji - informuje Łukasz Szymański, rzecznik prasowy radomskich strażaków.
Prawdopodobnie pożar wybuchł od urządzenia elektrycznego, wykorzystywanego do dogrzewania mieszkania. Dokładną przyczynę wyjaśni dochodzenie prowadzone w tej sprawie przez policję.
