Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
czwartek, 11 grudnia 2025 22:02
Reklama

Wypowiedzi po meczu AZS UT-H - Viret Zawiercie

Drużyna AZS UT-H na koniec sezonu 2012/2013 zajęła czwarte miejsce w I lidze. To najlepszy wynik radomskich szczypiornistów w historii klubu. Prezentujemy wypowiedzi trenera i zawodników AZS UT-H po ostatnim meczu ligowym z KS VIRET CMC Zawiercie.

Pomeczowa relacja - TUTAJ
Galeria zdjęć - TUTAJ



Roman Trzmiel, trener:

Czwarte miejsce bardzo cieszy. Nie przypuszczaliśmy, że tak dobrze wypadniemy w tym sezonie, ale zespół się zmobilizował, cały czas solidnie trenował. Ten ostatni mecz zagrany przez nas na lekkim rozluźnieniu, bo mieliśmy 99-procentową pewność, że zajmiemy na koniec sezonu tę czwartą lokatę, co jest dla nas bardzo dużym sukcesem.

Michał Kalita:
Jeszcze nie było takiego sukcesu jak zajęcie czwartego miejsca w pierwszej lidze, to najlepszy wynik w historii klubu. W pierwszym sezonie po awansie zajęliśmy piątą lokatę, a w kolejnych było już trudniej.

Zawsze z Viretem nam się grało ciężko. Oni może chcieli udowodnić, że to miejsce w pierwszej piątce stracili przypadkowo. Myślę, że pokazaliśmy, że jesteśmy lepszą drużyną. W końcówce wkradło się w nasze poczynania lekkie rozluźnienie, a dodatkowo w międzyczasie dowiedzieliśmy się, że Nielba wygrała z Kaliszem i bez względu na wynik naszego meczu mamy zapewnione to czwarte miejsce. Szanse występu dostali także zawodnicy z ławki i pokazali, że też potrafią grać. Cieszę się, że prawie każdy rzucił bramkę i fajnie zakończyliśmy sezon.

Maciej Jeżyna:
Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że nie patrząc na wynik pojedynku Kalisza z Wągrowcem zagramy swoje Chcieliśmy przedłużyć passę meczów bez porażki. Założyliśmy sobie, że wypracujemy sobie dużą przewagę, w pewnych momentach to nieco szwankowało. Zagrał dzisiaj każdy zawodnik ze składu i każdy swoją cegiełkę do sukcesu dołożył. Mecz był bardzo szybki w obie strony, dużo kontrataków i mało gry w obronie.

Grzegorz Mroczek:
Wynik na koniec sezonu bardzo cieszy. Tym bardziej, że sytuacja w klubie nie jest jakaś rewelacyjna. Każdy wie, że mamy dobry zespół i liczyliśmy się z tym, że damy radę powalczyć w tym sezonie o wysokie pozycje.

W końcówce meczu z Zawierciem graliśmy bramka za bramkę. Wiedzieliśmy, że ani oni, ani my nie odpuścimy.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama