Zakrwawionego młodego człowieka dostrzeżono około godziny 12.30 w miejscowości Podole koło Grójca.
- Kierowcy jadący drogą krajową nr 7 zauważyli, jak z pobliskiego lasu wyszedł nagi i ranny mężczyzna. Na miejsce natychmiast przyjechała policja oraz pogotowie. Lekarze stwierdzili, że dwudziestokilkuletni mężczyzna ma liczne rany szyi, karku oraz odcięte cztery palce u dłoni. Karetką został przetransportowany do szpitala w Grójcu. W tej chwili funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia - wyjaśnia Andrzej Lewicki z zespołu prasowego KWP zs. w Radomiu.
Jeszcze tego samego dnia ok. godz. 20 policja zatrzymała dwóch mężczyzn, mogących mieć związek z tą sprawą: 21- i 29 - latka. Będą oni, podobnie jak pokrzywdzony, przesłuchiwani.
Czy sprawa będzie kwalifikowana jako usiłowanie zabójstwa, jakie były motywy okaleczenia - to ustalą policja i prokuratura. Media ogólnopolskie podają nieoficjalnie, że poszkodowany - 22- letni mieszkaniec Śląska - upominał się u swoich pracodawców o wypłatę. Według RMF FM, jednym z zatrzymanych jest właściciel firmy budowlanej z Piaseczna pod Warszawą, u którego miał pracować okaleczony mężczyzna. 22-latek miał zażądać wypłaty należnych pieniędzy i został przez szefa i jednego z pracowników wywieziony do lasu.













