Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
poniedziałek, 8 grudnia 2025 08:52
Reklama

Tłumy spotterów wokół radomskiego lotniska

Pokonują setki kilometrów, aby realizować swoje hobby. Kupują drogi sprzęt i godzinami wpatrują się w niebo. A wszystko po to, aby sfotografować samoloty. Mowa o spotterach, którzy licznie przybyli do Radomia na Międzynarodowe Pokazy Lotnicze Air Show 2013.


Spotting to hobby polegające na fotografowaniu obiektów komunikacyjnych. Część osób upodobała sobie samochody, pociągi, a inni autobusy, pojazdy ratunkowe oraz samoloty. Ci ostatni przybyli w czwartek i piątek (22 i 23 sierpnia) do Radomia, aby fotografować samoloty wojskowe, które przyleciały na tegoroczne pokazy Air Show. Spotting to z pewnością ciekawa pasja, ale i bardzo kosztowna. Sam aparat i obiektywy mogą kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych. Część obserwatorów posiada także specjalne radia i skanery, które umożliwiają podsłuchiwanie rozmów pilotów z wieżą kontrolną.

Kliknij i zobacz zdjęcia

- Moja przygoda z spottingiem rozpoczęła się w 1997 roku od skoku ze spadochronem. Cały ten klimat bardzo mnie wciągnął. Niestety, w miarę upływu czasu przybyło obowiązków i skoki musiały zejść na drugi plan. Jednak nie porzuciłem lotnictwa i wybrałem właśnie spotting. Fotografuję tylko samoloty wojskowe. Pochodzę z Warszawy i miałem blisko do Radomia na pokazy Air Show. Ale czasami wraz z kolegami potrafimy pokonać nawet 1200 kilometrów, aby zrobić ciekawe zdjęcia. Ulubione maszyny? Trochę już opatrzyły mi się F-16, pewnie dlatego, że możemy je często zaobserwować na polskim niebie. W tym roku na Air Show wiele obiecuję sobie po występie MIG - 29, które przyleciały tu z Rumunii. Bardzo lubię MIGI - 29, uważam, że są bardzo wdzięcznym obiektem do fotografowania. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i uda mi się zrobić ciekawe zdjęcia - mówi Łukasz Pałyga ze Stowarzyszenia Miłośników Lotnictwa Ziemi Łaskiej.

Spotting absolutnie nie jest zarezerwowany tylko dla mężczyzn. Silną grupą spotterów tworzą również panie.

- Wydaje mi się, że lotnictwo i fotografia to moje pasje od zawsze, od momentu, gdy po raz pierwszy zobaczyłam samolot. Robię zdjęcia zarówno maszynom pasażerskim, jak i wojskowym. Za mną już wyjazd do Moskwy, gdzie również miałam możliwość realizacji swego hobby. Zgadzam się z opinią, że może to być droga pasja, ale zdjęcia można robić też zwykłym aparatem. Dla mnie liczy się przede wszystkim ten cały klimat i emocje. Czego można nam życzyć na te dwa dni? Pogody i udanych, wspaniałych pokazów - dodaje Krystyna Czerwińska - Raczyńska.


Podziel się
Oceń

Reklama