
W pierwszej walce niedzielnej gali Nikodem Jeżewski w wadze junior ciężkiej wygrał przez techniczny nokaut z Węgrem Viktorem Szalai. Również przed czasem zakończył się drugi pojedynek tego wieczoru, w którym Michał Starbała walczył z Zoltanem Kissem (waga super średnia). Polak zwyciężył pod koniec drugiej rundy.
Kolejne starcie było już zdecydowanie bardziej zacięte i chyba śmiało je można sklasyfikować jako najciekawsze tego wieczoru. Mierzyli się w nim Sasun Karapetyan i Łukasz Maciec (waga junior średnia). Nie brakowało wielu efektownych ciosów z obu stron i zwrotów akcji. Ostatecznie pojedynek zakończył się po sześciu rundach werdyktem sędziowskim, którzy jednogłośnie punktowali na zwycięstwo Maćca. W tej samej wadze zmierzyli się Patryk Szymański i Włoch Francesco Di Fiore. Polak od początku przejął inicjatywę i po serii ciosów w drugiej rundzie arbiter zakończył pojedynek. Kilkanaście minut później w ringu stanęli Kamil Łaszczyk oraz kolejny Węgier, Laszlo Fekete. Pojedynek w wadze piórkowej miał jednostronny przebieg, a Fekete aż sześciokrotnie leżał na deskach! Ostatecznie w trzeciej rundzie sędzia przerwał to starcie, a Szymański wygrał przed czasem.
Zobacz galerię zdjęć z Windoor Radom Boxing Night




- Moje pierwsze trzy pojedynki były z trudnymi rywalami, dzisiaj natomiast rywal był nieco słabszy. Wiedziałem, że jeśli przyspieszę to wygram tę walkę i tak się stało. Lubię boksować w Radomiu, jest tutaj bardzo fajna publiczność - powiedział Michał Cieślak tuż po zakończeniu pojedynku.
W starciu wieczoru Michał Syrowatka walczył z Aboubekerem Bechelaghemem. Polak kontrolował wydarzenia w ringu przez większość czasu trwania tego starcia. Francuz boksował dość chaotycznie i nie był w stanie poważniej zagrozić zawodnikowi DW Boxing Group. Syrowatka wygrał jednogłośnie na punkty po ośmiorundowym pojedynku i wywalczył tytuł WBF wagi junior średniej.














