- W dodatku jest to jedyna firma w branży, oparta na polskim kapitale i technologii oraz polskich inżynierach - przekonuje prezes zarządu firmy Kazimierz Frąk. - Mamy w kraju ok. 23 procent udziału w rynku automatyki kolejowej. Liczy się jeszcze Bombardier Transportation z kanadyjskim kapitałem i francuski Thales (choć pracują w nim głownie niemieccy inżynierowie).
Kiedy pytamy, dlaczego to właśnie Thales, a nie radomski Kombud buduje system sterownia ruchem na trasie kolejowej Warszawa - Radom, Kazimierz Frąk nie kryje emocji. Mówi wprost, że w przetargu Thales poświadczył nieprawdę i prawdopodobnie nie jest w stanie poradzić sobie z budową systemu na czas. Jednak odwołania przetargowe Kombudu z niejasnych przyczyn zostały uchylone.
- Nie tak powinno wyglądać wspieranie polskich firm przez władze centralne. W ten sposób zarobią przedsiębiorstwa zagraniczne. Mimo, że my z większym doświadczeniem i wiedzą, dajemy lepsze gwarancje - mówi prezes Kombudu.
Zobacz zdjęcia




Kombud ma już 22 lata, spółka została powołana w 1991 roku. W latach 2008 - 2011 powiększyła się o Zakład Automatyki i Telekomunikacji w Gdyni, Przedsiębiorstwo Automatyki i Telekomunikacji w Lublinie oraz Radomską Wytwórnię Telekomunikacyjną. Firma projektuje, produkuje, instaluje, naprawia wszystko, co związane jest z kierowaniem ruchem kolejowym - od skomplikowanych systemów kontroli po semafory.
- Współpracujemy z 80 inżynierami i programistami w całej Polsce, ale większość naszych inżynierów jest po uczelniach radomskich. Ściśle współpracujemy z Uniwersytetem Technologiczno - Humanistycznym. Co roku dwie, trzy osoby po stażach z radomskich szkół czy uczelni zostają naszymi pracownikami. Jako firma współpracujemy też przy tworzeniu prac magisterskich i doktorskich - mówi Anna Szczygielska, członek zarządu Kombudu.














