Na cmentarzu przy ul.
Limanowskiego - czego możemy się dowiedzieć z biogramów zawartych
w zeszytach „Cmentarz rzymskokatolicki w Radomiu”, wydawanych
przez Społeczny Komitet Ochrony Zabytkowego Cmentarz
Rzymskokatolickiego - spoczywa kilku żołnierzy 2. Korpusu Polskiego
gen. Władysława Andersa.
- Wielu radomian z pewnością kojarzy nazwisko Leopolda Pac Pomarnackiego. Urodzony w Koźliszkach na Litwie, leśnik, przyrodnik i myśliwy znany jest jednak głównie ze swoich przyrodniczych pasji. Zgromadzony przez niego zbiór jaj ptasich, który możemy podziwiać w naszym muzeum, do dziś uchodzi za jeden z najcenniejszych w Polsce. Tymczasem Pac Pomarnacki walczył w kampanii wrześniowej, dostał się do niewoli sowieckiej; w Republice Komi pracował przy budowie torów kolejowych. W lipcu 1941 roku zgłosił się do tworzonej w ZSRR polskiej armii. Przydzielony został do 7. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej. Walczył pod Monte Cassino, a szlak bojowy kończy zdobyciem Bolonii – mówi Sławomir Adamiec, historyk i wiceprzewodniczący SKOZCR. – Pac-Pomarnacki do Radomia przyjechał w 1937 roku.
Lwowiak Zdzisław
Klepaczewski trafił do naszego miasta już po wojnie, w 1947, bo do
Lwowa wrócić nie mógł. Do polskiego wojska, do 6. pułku
pancernego Dzieci Lwowa, zgłosił się jako 18-latek - ze zsyłki w
Kazachstanie. Walczył pod Monte Cassino, Piedimonte, Loreto i
Bolonią.
Na radomskim cmentarzu pochowani zostali także Jan Mieczysław Batkowski, urodzony w 1905 roku w Kosowie Huculskim czy urodzony w 1913 roku w Lipsku Tadeusz Kolenda. Tadeusz Kolenda we wrześniu 1939 roku walczył w szeregach Szkolnej Kompanii Obrony Narodowej, z którą przedostał się na Węgry, a stamtąd do Syrii. Tam wstąpił do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich. Walczył pod Tobrukiem i Monte Cassino.
Ostatni ze wspomnianych w publikacjach SKOZCR „Cmentarz rzymskokatolicki w Radomiu przy dawnych trakcie starokrakowskim, obecnie ul. B. Limanowskiego” (cz. I-V) uczestnik bitwy pod Monte Cassino to Tadeusz Pocałujew. Urodził się w 1925 roku w miejscowości Dworzec w powiecie słonimskim (obecnie Białoruś), potem rodzina przeniosła się do Poczapowa (gm. Nowogródek). We wrześniu 1939 roku na ziemię nowogródzką weszli Rosjanie. Ponieważ rodzina Pocałujewów była polska, w 1941 roku deportowano ich do Kazachstanu.
Tadeusz Pocałujew zaciągnął się do polskiego wojska w kwietniu 1942 roku; otrzymał przydział do 8. Dywizji Piechoty. Wraz z nią przekroczył granicę sowiecko-irańską, został ewakuowany do Iranu i w maju 1942 roku przybył do Palestyny. Po reorganizacji Armii Polskiej na Środkowym Wschodzie trafił do 2. Batalionu Strzelców 3. Karpackiej Dywizji Piechoty 2. Polskiego Korpusu 8. Armii Brytyjskiej. W latach 1943-44 brał udział w walkach we Włoszech. W bitwie o Monte Cassino został ranny i – w październiku 1944 – ewakuowany do Anglii na dalsze leczenie.
Do Polski wrócił w 1947 roku. Początkowo mieszkał w Przysusze, gdzie azyl znalazła jego rodzina po powrocie z Kazachstanu. Niedługo potem przeniósł się do Radomia. Zmarł w 1973 roku.
- Warto pamiętać, że w 1944 w samych tylko walkach we Włoszech państwo polskie na emigracji potrafiło wystawić 48 tys. żołnierzy – mówi Sławomir Adamiec. – Wartość tych żołnierzy znakomicie docenił dowódca 15. Grupy Armii gen. Alexander, mówiąc o zwycięzcach bitwy o Monte Cassino: „Był to wielki dzień sławy dla Polski, kiedyście zdobyli tę warowną fortecę, którą sami Niemcy uważali za niemożliwą do zdobycia. Żołnierze 2. Korpusu Polskiego! Jeżeliby mi dano wybierać między żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym was, Polaków. Oddaję wam cześć!”.














