- W zestawieniu z zadłużeniem innych powiatów grodzkich np. Siedlec (76,89 proc.) czy Wałbrzycha (64,17 proc.) nasz dług prezentuje się całkiem umiarkowanie. Jeszcze skromniej i spokojniej wypadamy na tle dużych miast wojewódzkich, z których zdecydowana większość ma zadłużenie powyżej 50 procent, a rekordzista – Toruń, osiągnął 86,32 procent - informuje Ryszarda Kitowska z kancelarii prezydenta.
Autorzy rankingu stwierdzają jednocześnie, że wielkość zadłużenia w stosunku do rocznych dochodów samorządu jest ważnym, ale niedoskonałym narzędziem diagnostycznym sytuacji gminy. Dopiero zestawienie go z wielkością nadwyżki operacyjnej mówi znacznie więcej – jeśli przykładowo dług jest wysoki, a nadwyżki operacyjnej nie ma, to sytuacja jest faktycznie groźna. Ale jeśli nadwyżka jest wysoka i corocznie pozwala na spłatę znaczącej części zadłużenia, to nie ma powodów do niepokoju – czytamy w omówieniu wyników rankingu dokonanym przez Pawła Swianiewicza, profesora, kierownika Zakładu Rozwoju i Polityki Lokalnej na Wydziale Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.
- W świetle tej opinii, w Radomiu mamy do czynienia wręcz z modelowym przykładem sytuacji nie dającej powodów do niepokoju. Nadwyżka operacyjna ujęta w planie budżetu Radomia na ten rok wynosi ponad 41 mln zł i przewyższa koszt obsługi długu wynoszącego 40,3 mln zł - dodaje Ryszarda Kitowska.
- Wielokrotnie informowaliśmy mieszkańców Radomia, że zadłużenie Radomia jest na bezpiecznym poziomie. Ranking "Wspólnoty" jest obiektywnym potwierdzeniem naszego stanowiska - uzupełnia prezydent Andrzej Kosztowniak.














