Oferty można było składać do poprzedniego piątku. – Niestety, nie wpłynęła ani jedna – powiedziała nam Ryszarda Kitowska z biura prasowego magistratu. – Ale na pewno miasto nadal będzie szukało kogoś kto zagospodaruje nieruchomość.
Przypomnijmy: miasto na przetarg wystawiło dwie działki o łącznej powierzchni ponad 2,5 tys. metrów, na których stoi trzykondygnacyjny budynek główny z dwiema dwukondygnacyjnymi oficynami. Całość – zdaniem miasta – jest warta co najmniej 3 mln zł. Gdyby znalazł się nabywca, dostałby 50-procentową bonifikatę, ponieważ oficyny są wpisane do rejestru zabytków.
Miasto chciało, by nowy właściciel zagospodarował nieruchomość i zrewitalizował obiekty w ciągu pięciu lat.
To był już kolejny przetarg na sprzedaż dawnego „plastyka”. W żadnym nie znalazł się chętny na zakup nieruchomości.














