
Radomski pięściarz swoją poprzednią walkę stoczył w listopadzie ubiegłego roku, a jego rywalem był wtedy Łukasz Maciec. Pojedynek zakończył się triumfem rywala na punkty.
W sobotę (16 maja) Żeromiński skrzyżował rękawice z Chorwatem. Pojedynek zakontraktowany został na sześć rund. - Nie jest to mocny bilans, ale Gogosević to niebezpieczny zawodnik. Nie jest to pięściarz, który przyjeżdża tylko po wypłatę i będę musiał na niego uważać i boksować spokojnie, bez żadnego bicia - mówił przed walką Michał Żeromiński.
I rzeczywiście, radomianin od początku miał przewagę i boksował rozsądnie. Gogosević walczył dość agresywnie, ale nie zagrażał Żeromińskiemu, który kontrolował przebieg walki i ostatecznie jednogłośnie wygrał na punkty. Sędziowie punktowali zgodnie na korzyść Polaka - trzy razy 60:54.
Był to ósmy triumf Michała Żeromińskiego na zawodowym ringu.
W walce wieczoru Damian Jonak pokonał jednogłośnie na punkty Ayouba Nefziego.














