„To jest niepoważne. Osoby, które zamieszczają takie informacje w internecie, wiedzą, że ja mam rodzinę, ale mają to w nosie. To jest dla nich interes, bo więcej osób kliknie w ten materiał, a oni mają z tego pieniądze. To jest czysty biznes. Rodzina się zaniepokoiła, gdy zobaczyła tę informację. Na szczęście udało mi się wcześniej zawiadomić moją 82-letnią mamę, która gdyby się o tym dowiedziała od kogoś albo przeczytała, to mogłoby się źle skończyć. Moi znajomi dzwonili do mnie z płaczem i z ulgą słyszeli mój głos. Uwierzyli w te informacje. Wydaje mi się, że zamieszczanie takich informacji nie jest przestępstwem, ponieważ to nie była wiadomość, że Artur Barciś nie żyje, tylko że Tadeusz Norek nie żyje, czyli postać fikcyjna, co każdy sąd potraktuje jako żart. Nikt tego nie uzna za przestępstwo.”
Reklama
"TADEUSZ NOREK NIE ŻYJE" - granica została przekroczona?
Artur Barciś, 52-letni aktor filmowy i teatralny, musiał być co najmniej nie mile zaskoczony, gdy dowiedział się z internetu, że… nie żyje. Podpis „ Nie żyje Tadeusz Norek, zmarł podczas nagrywania filmu na atak serca” ilustrowało zdjęcie aktora podczas kręcenia jednej ze scen do serialu „Miodowe Lata”. W wywiadzie dla Super Expressu przyznaje, że znalezisko poważnie nim wstrząsnęło.
- 14.04.2015 11:50
Reklama














