Już pierwsza akcja ofensywna gospodarzy przyniosła im gola - w 3. minucie po rzucie rożnym piłkę do siatki "Zielonych" wpakował pomocnik, Mateusz Sołtys. Choć to Radomiak był faworytem spotkania, to właśnie jego zawodnicy musieli od początku gonić wynik. Ich dobra gra i przewaga nie przekładała się jednak na wynik - najpierw przed szansą na wyrównanie stanął Szymon Stanisławski, a w 32. minucie Brazylijczyk Leandro Rossi w swoim stylu, przebojem wdarł się w pole karne i podawał do swojego kolegi, Chinonso Agu. Ten jednak nie trafił do bramki z kilku metrów.
Druga odsłona również przebiegała pod dyktando radomian, ale żadna z wypracowanych sytuacji strzeleckich nie skończyła się zdobyciem bramki. Cofnięci do defensywy gracze Pogoni swoją rozważną grą udaremniali wszelkie próby Radomiaka, a futboliści z Radomia byli po prostu nieskuteczni. Ponownie swoich szans nie wykorzystali Stanisławski i Agu.
Od 65. minuty obie ekipy grały w dziesiątkę - drugie żółte, a w konsekwencji czerwone kartoniki ujrzeli Mateusz Radecki (Radomiak) i Łukasz Sierociński (Pogoń).
Wynik spotkania ustalił wprowadzony z ławki rezerwowych Przemysław Śliwiński. Młody napastnik w 90. minucie czubkiem buta skierował piłkę do bramki rywali.
Wypowiedzi pomeczowe:
Trener Radomiaka - Jacek Magnuszewski: Na pewno ta bramka ustawiła całą grę. Uczulałem zawodników, że gospodarze będą chcieli zrobić nam bałagan i faktycznie tak się stało, zrobiło się nerwowo. Dodatkowo tę nerwowość potęgował sędzia, który bardzo słabo prowadził to spotkanie. Stwarzaliśmy dziś sporo sytuacji, a nic nie chciało "wpaść".Dobrze, że graliśmy do końca i udało nam się wyrwać chociaż ten jeden punkt na trudnym terenie. Muszę pochwalić zespół za to, że udało się z tej sytuacji wyjść, ale należy się też duża nagana za zachowanie Radeckiego, który zobaczył czerwoną kartkę. Mamy teraz kilka drobnych urazów i musimy szybko zebrać siły do meczu z Pogonią Siedlce.
Trener Pogoni - Tomasz Matuszewski: Dla mnie możemy oddawać nawet i ćwierć strzału, bylebyśmy wygrywali. Niestety nie udało nam się - rzeczywiście Radomiak był zespołem lepszym, natomiast boli, że straciliśmy bramkę w takich okolicznościach i trochę szkoda, że nie udało się dowieźć tego wyniku do końca.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki - Radomiak Radom 1:1 (1:0)
(Sołtys 3' - Śliwiński 90')
Pogoń: Rudnicki - Pietraszek, Olczak, Lendzion, Sierociński, Gregorowicz (75' Perzyna), Enow, Kołaczek, Gliński, Sołtys, Tataj (90' Sosnowski)
Radomiak: Kula - Cieciura, Dubina, Świdzikowski, Sulkowski, Kiełtyka (82' Filipowicz), Agu, Radecki, Brągiel, Leandro (73' Wolski), Stanisławski (77' Śliwiński)













