Załamanek zawsze był bardzo niebezpieczny i od lat dochodzi tutaj do groźnych wypadków. Zgodnie z dokumentacją projektową, która powstała jeszcze w 2010 roku, na skrzyżowaniu dróg wojewódzkich 787 i 737 ma powstać rondo. Planowano także wykonanie dojazdu do Załamanka od strony ul. Partyzantów i oświetlenia.
Inwestycją od początku zajmuje się Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich. Monika Burdon z MZDW poinformowała dwutygodnik „Nad Zagożdżonką”, że przebudowa Załamanka wraz z 1,5 km drogi rozpocznie się w tym roku – w drugiej jego połowie. To zresztą ostatni dzwonek, bo w tym roku kończy się ważność zezwolenia na realizację inwestycji. Jeśli prace się nie rozpoczną, całą procedurę trzeba będzie powtórzyć.
Jest jednak i gorsza wiadomość – przedsięwzięcie zostanie podzielone na etapy, prawdopodobnie dwa. Tak więc z nowego przejazdu kierowcy będą mogli korzystać najwcześniej w przyszłym roku, a niewykluczone, że jeszcze później. Powód? Koszty modernizacji i nie najlepsza sytuacja finansowa Mazowsza. Pięć lat temu planowano, że za prace trzeba będzie zapłacić 3,5 mln zł; dzisiaj jest to już ponad 7 mln zł.
Przypomnijmy: w 2010 roku Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich zlecił opracowanie dokumentacji projektowej przebudowy „Załamanka”. Miała być gotowa do 30 września. Wystąpiły jednak opóźnienia i termin przesunięto na koniec marca 2011 roku. W kwietniu 2011 ze względu na to, że teren inwestycji jest objęty obszarem Natura 2000, trzeba było poszerzyć raport środowiskowy, m.in. o badanie migracji żab. Zezwolenie na realizację inwestycji było gotowe pod koniec 2012 roku. Tyle tylko, że wtedy samorząd Mazowsza nie miał już pieniędzy na budowę.














