
Co się okazało? Że Olbrychski prowadzi po alkoholu i ma blisko promil. Potwierdza to Iwona Jurkiewicz ze stołecznej policji. Aktor nie stawiał oporu, gdy funkcjonariusze zgodnie z obowiązującymi przepisami odebrali mu prawo jazdy. Jak przyznała Krystyna Demska-Olbrychska, wina leży całkowicie po stronie jej męża i nie warto tego ukrywać.
„Rzeczywiście, potwierdzam to, co się zdarzyło, można się tylko uderzyć w pierś. Nie wolno po zakrapianej kolacji wsiadać za kółko kolejnego dnia po południu. Wsiadamy właśnie do samochodu w Podkowie Leśnej, jedziemy do Warszawy mamy towarzyskie zobowiązania. Oczywiście to ja prowadzę, bo Daniel nie ma prawa jazdy.
Za jazdę pod wpływem grozi 5 tysięcy złotych kary, utrata prawa jazdy, a nawet do dwóch lat więzienia.














