- Rolnicy podczas zielonego miasteczka protestowali przeciwko wyprzedaży polskiej ziemi za pośrednictwem tak zwanych słupów. Trzeba było temu zapobiec. Obiecywaliśmy ustawę o ochronie polskiej ziemi i taką ustawę właśnie przyjęliśmy – twierdzi poseł Suski. Według niego ta ustawa jest atakowana przez tych, którzy przez osiem lat nie potrafili, albo nie chcieli chronić polskiej ziemi. - Nie ma w tym prawdy co mówi PSL. Obrót ziemi prywatnych, czy dziedziczenie w rodzinach nie będzie zahamowana. Ta ustawa otwiera drogę, aby polska ziemia była w rękach polskich rolników, aby służyła polskiej produkcji zdrowej żywności, a jednocześnie hamuje wypływ polskiej ziemi w obce ręce. Ograniczenie będzie ograniczyło głównie ziemi państwowej, ale nie będzie to ograniczało korzystania z ziemi przez polskich rolników ponieważ będzie możliwa dzierżawa tej ziemi – dodał poseł. Według przedstawicieli Prawa i sprawiedliwości zablokowany zostanie jedynie spekulacyjny obrót ziemią.
Według Dariusza Bąka rolnicy indywidualni będą mogli dokonywać sprzedaży swoich gruntów. Poseł zaznaczył również, że w innych krajach UE również istnieją uregulowania prawne chroniące obrót ziemią rolną. Ustawa proponowana przez PiS jest obecnie po pierwszym czytaniu w sejmie. W drugim czytaniu mogą zostać zgłoszone poprawki do tej ustawy.













