proces

Roman Saczywko, prezes zarządu Rosa-Bud wygrał w sądzie pozew przeciwko Gazecie Wyborczej. Teraz Wyborcza będzie musiała napisać sprostowania. Wyrok nie jest prawomocny.

Wyniosła swoją nowo narodzoną wnuczkę w wiadrze do nieogrzewanej sieni. W radomskim sądzie właśnie rozpoczął się proces Danuty D., której zarzuca się, że działała w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia dziecka. Na ławie oskarżonych są także mąż i syn, którzy dziecku nie udzielili pomocy, czym mogli doprowadzić do jego śmierci.

Choć przed sądem stawili się Danuta D., Józef D. i Piotr D., to proces został odroczony z powodu hospitalizacji jednego z obrońców. Sąd wyznaczył nowy termin.

Jeszcze we wrześniu rozpocznie się proces Danuty D., jej męża Józefa D. i syna Piotra D. Kobiecie zarzuca się usiłowanie zabójstwa noworodka, którego po porodzie domowym wystawiła w wiadrze do sieni. Mężczyznom stawia się zarzut nieudzielenia pomocy.

Ratownicy przyjechali do 12-latka, którego stan, w ich ocenie, wymagał przewiezienia do szpitala. Sprzeciwiła się temu matka chłopca, która była agresywna i ubliżała ratownikom. Gdy z impetem zamykała drzwi karetki uderzyła jednego z ratowników. Właśnie zakończył się proces przeciw 54-latce.

Od ponad sześciu lat Dariusz Michalczewski sądzi się z Pewną Firmą o prawo do produkcji napojów energetycznych. Teraz były bokser wygrał kolejny proces i ma szansę otrzymać gigantyczne odszkodowanie!

Jeszcze w styczniu przed sądem staną dwie osoby oskarżone o spowodowanie wypadku w Elektrowni Kozienice, na skutek którego zginęły cztery osoby.

- Nie było żadnej próby otrucia – twierdzą oskarżeni. Syn opozycjonistki, Janusz Walentynowicz, liczy na sprawiedliwy wyrok. Ruszył proces w sprawie próby otrucia Anny Walentynowicz, działaczki Solidarności, w Radomiu, w październiku 1981 r.