incydent

Komenda Miejska Policji w Radomiu z własnej inicjatywy, z urzędu prowadzi czynności mające na celu wyjaśnienie i ustalenie przebiegu zdarzenia, do którego doszło w sobotę na jednej z ulic Radomia.

Starszy mężczyzna otwierał awaryjnie drzwi w miejskim autobusie i wszczął bójkę, gdy jeden z pasażerów zwrócił mu uwagę. Interweniowali strażnicy miejscy i załoga karetki pogotowia

Jeden ze strażników miejskich udowodnił, że stróżem prawa jest się również po służbie. Wracając do domu, zauważył u zbiegu ulic Warszawskiej i Rodziny Winczewskich dwóch zakapturzonych nastolatków, dewastujących kontener na odzież. Młodzi chuligani trafili na komisariat policji.

Strażnicy miejscy ruszyli na pomoc kontrolerkom biletów, które w środę (24 października) po południu wykonywały swoją pracę w autobusie linii 26. Jeden z gapowiczów zaatakował kobiety i próbował uciec z wozu.

Osoby jadące w piątek (27 lipca), około godz. 21.30 autobusem miejskim linii 8 w kierunku Kierzkowa, długo będą  wspominać swoją podróż. Według relacji jednej z pasażerek, kierowca pędził na złamanie karku, nie zważając na przepisy ruchu drogowego!

W czwartek (19 lipca), o godzinie 14.15 na telefon alarmowy Straży Miejskiej w Radomiu zadzwoniła z prośbą o pomoc kontrolerka biletów. Kobieta, w trakcie swojej pracy, została zaatakowana przez jednego z pasażerów autobusu linii nr 7. 

W środę (18 lipca), o godzinie 17.25 oficer dyżurny Straży Miejskiej w Radomiu został poinformowany przez SMS-a interwencyjnego o agresywnym pasażerze w autobusie miejskim. Na miejsce wysłano najbliższy patrol. Mężczyzna w ogóle nie reagował na polecenia mundurowych, odpowie za znieważenie funkcjonariuszy. 

- Piątkowa blokada Sejmu była przekroczeniem granic prawa, bo ograniczała wolności obywatelskie parlamentarzystów i pracowników parlamentu - uważa minister sprawiedliwości Jarosław Gowin.