Ostatnie suche dni sprawiły, że wzrosło zagrożenie pożarowe w lasach. Według danych przekazanych przez Instytut Badawczy Leśnictwa, na terenie całej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych jest ono duże.

"Prosimy, o zgodnie z przepisami nieużywanie ognia w lesie i 100 m od granicy lasu, a także ostrożność z ogniem poza tymi terenami. Pożar w lesie to ogromna strata - dla zwierząt i innych organizmów, spalone drzewa, rośliny, zniszczony ekosystem na dziesiątki lat. To także zagrożenie dla ludzi, budynków i angażowanie służb, które mogą być bardzo potrzebne gdzie indziej" - apelują leśnicy.
Tylko tej wiosny w lasach na terenie RDLP w Radomiu doszło do dziewięciu pożarów. W marcu spłonął obszar o powierzchni 0,05 ha w Nadleśnictwie Grójec, w kwietniu w pięciu zdarzeniach w Nadleśnictwach Daleszyce, Przysucha, Radom, Staszów i Suchedniów spłonął teren prawie 1,3 ha, a w maju doszło do trzech pożarów w Nadleśnictwach Radoszyce, Suchedniów i Zagnańsk, gdzie spłonęło ponad 0,3 ha lasu.
Leśnicy przypominają, że ognisko można rozpalać tylko w miejscach wyznaczonych. Ponadto obowiązuje zakaz wjeżdżania do lasu pojazdami silnikowymi.
Przypomnijmy, że pomiary zagrożenia pożarowego w lasach mierzone są dwa razy dziennie - o godz. 9.00 i 13.00. Dokonuje się tego na podsawie temperatury, wilgotności powietrza, dobowej sumy opadów i wilgotności sciółki sosnowej, będącej wskaźnikowym materiałem palnym.















Napisz komentarz
Komentarze