Łukasz Kościelniak
Do zdarzenia doszło w czwartek, 19 października ok. godz. 17:30. Po przyjeździe na miejsce strażacy zastali drewniany dom, objęty ogniem. Niestety, obiektu nie udało się uratować, wyniesiono jedynie część wyposażenia. Nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał - dwie osoby opuściły budynek przed przyjazdem straży. Prawdopodobną przyczyną pożaru był nieszczelny przewód kominowy.
Jedną z osób, które jako pierwsze pojawiły się na miejscu był Piotr Leśnowolski, burmistrz Jedlni-Letniska. Na swoim profilu na Facebooku zamieścił następującą relację:
- W dniu dzisiejszym, jadąc do Radomia, zauważyłem pożar leśniczówki w Rajcu Poduchownym. Dotarłem na miejsce jako pierwszy. Na szczęście okazało się, że domownicy byli już na zewnątrz. Być może ocaleli, bo jeszcze nie spali. Poza tym nie dało się już uratować z wnętrza domu. Pożar powstał od przewodu kominowego i rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Piszę o tym dlatego, że wchodzimy w sezon grzewczy. Sprawdźmy przewody kominowe w naszych domach. Ja ze swej strony już w ubiegłym tygodniu zleciłem zakup czujników czadu, które w pierwszej kolejności zostaną przekazane seniorom 75+. W całym nieszczęściu w Rajcu Poduchownym, na szczęście nie ma osób poszkodowanych. Jako pierwsi do pożaru dotarli druhowie Ochotnicza Straż Pożarna w Jedlni - Letnisko, dziękujemy - na was zawsze można liczyć. Oprócz jednostek PSP byli także druhowie z OSP w Słupicy - pisze Leśnowolski.
Napisz komentarz
Komentarze