Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
wtorek, 16 grudnia 2025 22:31
Reklama

Biedroń: Polskie wizy można było kupować jak sałatę na straganie

- Polskie wizy można było kupować w krajach trzecich, pod konsulatami, jak sałatę ze straganu. Ustawiały się kolejki i wydawano je w sposób niekontrolowany - powiedział na konferencji prasowej w Radomiu Robert Biedroń. Europoseł mówił także o tzw. "aferze zbożowej".
Biedroń: Polskie wizy można było kupować jak sałatę na straganie

Źródło: fot. Aleksandra Podlaska/CoZaDzien.pl

Radomska Nowa Lewica zaprosiła na konferencję prasową z udziałem Roberta Biedronia, europosła i współprzewodniczącego ugrupowania, a także posła Arkadiusza Iwaniaka. Głównymi tematami spotkania były tzw. "afera wizowa" i "afera zbożowa".

- Polskie wizy można było kupować w krajach trzecich, pod konsulatami jak sałatę ze straganu. Ustawiały się kolejki i wydawano je w sposób niekontrolowany. Dzisiaj dochodzą do nas informacje, że te wizy były również sprzedawane na Białorusi. Kiedy PiS w sposób cyniczny straszył uchodźcami i stawiał płot, to tuż za granicą można było kupić polskie wizy za pomocą firm zarejestrowanych w Moskwie - mówił Robert Biedroń.

Europoseł nazwał ten proceder "aferą mafijną".

- Trzeba było zbudować układ, który za pomocą korzyści i wypływów wydawał te wizy. Układ, gdzie legitymacja Prawa i Sprawiedliwości otwierała drzwi, żeby zarobić na tym procederze - mówił dalej europoseł Nowej Lewicy.

Europoseł Nowej Lewicy mówił także o embargu na zboże z Ukrainy. Przypomnijmy, że Polska odmówiła zniesienia zakazu na ukraińskie produkty rolne.

- Rolnicy zapłacą ogromną cenę za niekompetencję rządzących, którzy nie zadbali o ich bezpieczeństwo, a także bezpieczeństwo żywnościowe Polek i Polaków. To, co zrobiono w przypadku embarga na zboże, to jest tylko proteza. To nie rozwiązuje sytuacji. To nie jest dogadywanie się z Unią Europejską, a próba korkowania tonącego pokładu, gdzie PiS nie dopilnował, żeby rolnicy mieli stabilność w tej sprawie, jeśli chodzi o gwarancję, że zboże i inne produkty rolne z Ukrainy przejadą przez terytorium Unii Europejskiej i trafią tam, gdzie jest ich przeznaczenie, czyli do krajów głodujących. To właśnie tam powinny trafić te produkty, a nie w sposób niekontrolowany na polski rynek - powiedział Robert Biedroń.

Głos w tej sprawie zabrał także Daniel Oliszewski, "jedynka" na liście Nowej Lewicy w okręgu radomskim.

- Ta sprawa powinna być oparta nie tylko na zbożu, ale też na innych produktach rolnych, m.in. na owocach miękkich, warzywach, czy miodzie. Te produkty też trafiają w sposób niekontrolowany na polski rynek i zagrażają polskiemu rolnictwo. Powinniśmy z Ukrainą wynegocjować jak najlepsze warunki, a nie bić się z nimi. Możemy zbudować hub przeładunkowy i nieźle zarobić, bo nasze firmy przewozowe będą to zboże transportowały - powiedział Daniel Oliszewski.

Patryk Fajdek, czyli "dwójka" na liście Nowej Lewicy w okręgu radomskim, nawiązał także do pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

- Te środki mogłyby już pracować, ale rząd Mateusza Morawieckiego nie potrafił nawet złożyć wniosku o wypłatę. Jako Nowa Lewica w postaci Krzysztofa Gawkowskiego i Tomasza Treli złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury na to ogromne zaniechanie. Te środki mogłyby pracować, chociażby na Radomski Szpital Specjalistyczny, budownictwo społeczne, czyste powietrze, czy poprawę bezpieczeństwa pieszych i likwidację nielegalnych składowisk śmieci - mówił Patryk Fajdek.

Działacze Nowej Lewicy zapowiedzieli, że po wyborach ściągną pieniądze z KPO do Radomia.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama