Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zwanych często niezłomnymi, przypomina działalność antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia po zakończeniu II wojny światowej. Tysiące wyklętych zginęło w walkach zbrojnych z aparatem władzy komunistycznej, wielu zostało straconych w ubeckich więzieniach. W Radomiu i okręgu radomskim życie straciło około 300 członków antykomunistycznego podziemia. - Stojąc dziś w tym miejscu, oddajemy cześć wszystkim, którzy dochowali wierności umiłowanej ojczyźnie i stawili opór komunistycznemu zniewoleniu. Nasza pamięć o Żołnierzach Wyklętych, o ich poświęceniu i męstwie, przywraca należne im miejsce w naszej historii - mówiła Katarzyna Kalinowska, wiceprezydent Radomia.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony jako święto państwowe w 2011 r. Była to odpowiedź na liczne apele środowisk kombatanckich, organizacji patriotycznych, stowarzyszeń naukowych, a także bliskich osób poległych i zamordowanych w komunistycznych więzieniach. - Pamiętamy o tych, którzy przez długie lata walczyli z totalitarnym systemem. Nie przypadkowo mówię przez długie lata, bo ostatni niezłomny żołnierz został zdradzony i zastrzelony w 1963 r. - mówił Wojciech Skurkiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. - Wciąż pojawiają się osoby, które tych bohaterów nazywają mordercami dzieci i kobiet. Absolutnie się z tym nie zgadzamy i protestujemy przeciwko takiej retoryce i narracji - mówił Skurkiewicz.
W Radomiu główne uroczystości Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się tradycyjnie w kościele garnizonowym. Uroczystość zakończyło złożenie kwiatów pod pomnikiem Żołnierzy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
















Napisz komentarz
Komentarze