Drużyna z Radomia, w odróżnieniu od rywali z Jastrzębia-Zdroju, znajduje się w trudnej sytuacji, bowiem na dwa mecze przed zakończeniem fazy zasadniczej nie ma zapewnionego utrzymania. Może się to zmienić już w niedzielę, ponieważ od występów w najwyższej klasie rozgrywkowej w następnym sezonie, podopiecznych Jakuba Bednaruka dzieli jeden punkt, co nie będzie łatwą zdobyczą grając z dwukrotnym mistrzem Polski. Spotkanie odbędzie się w radomskiej hali RCS-u przy ul. Struga 63. W nowym obiekcie gospodarze nie wygrali jak dotąd ani jednej potyczki. Ostatni raz na swoim terenie w PlusLidze, Czarni zwyciężyli 11 grudnia, 3:1 ze Stalą Nysa, która zamyka obecnie tabelę. Przed rozpoczęciem 25. kolejki, nad tą drużyną, radomianie mają pięć ,,oczek” przewagi.
- Nie tak wyobrażaliśmy sobie wejście na tą halę. Groźniejsi jesteśmy na wyjazdach niż u siebie. To jest bardzo frustrujące. Mamy mocne oraz kiepskie momenty. Powinniśmy grać bardziej drużynowo. Znowu przegrywamy u siebie. Trzeba dokończyć ten sezon z podniesioną głową. Kolejny raz musimy wyjść z tej hali z poczuciem niespełnienia - podsumował ostatni pojedynek w Radomiu szkoleniowiec Czarnych, Jakub Bednaruk
Z kolei zawodnicy trenera Andrei Gardiniego znajdują się w o wiele lepszym położeniu. W ligowych rozgrywkach nie przegrali meczu od ponad czterech miesięcy i pewnie zmierzają po kolejne triumfy. Ponadto, prócz znakomitych występów na polskich boiskach, bardzo dobrze pokazują się na arenie europejskiej, meldując się w półfinale Ligi Mistrzów. W szeregach jastrzębian możemy znaleźć dobrze znanego radomskiej publiczności Tomasza Fornala, który reprezentował barwy ,,Wojskowych” w latach 2016-2019 oraz środkowego, Dawida Dryję, grającego w Czarnych w sezonie 2020/2021.
Początek spotkania w niedzielę, 27 marca, w hali Radomskiego Centrum Sportu o godz. 20:30.
















Napisz komentarz
Komentarze