Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 21:25
ReklamaElmas

Zabrakło kilkunastu sekund. Koszykarze HydroTrucku przegrali w Bydgoszczy z Astorią

Zawodnicy radomskiego HydroTrucku jeszcze na 16 sekund przed końcem meczu w Bydgoszczy z Astorią prowadzili 73:72. Niestety ostatnie cztery oczka padły łupem gospodarzy.
Zabrakło kilkunastu sekund. Koszykarze HydroTrucku przegrali w Bydgoszczy z Astorią

Źródło: fot. archiwum cozadzien.pl

Koszykarze HydroTrucku do meczu w Bydgoszczy podeszli po dwutygodniowej przerwie spowodowanej pojedynkami reprezentacji narodowych. Jeszcze dłużej bez gry o punkty pozostawali zawodnicy Astorii, którzy swój ostatni pojedynek w Energa Basket Lidze rozegrali dokładnie 11 listopada, pewnie pokonując GTK Gliwice. Pierwsze minuty meczu pokazały, że oba zespoły przez powyższy czynnik - nieco zapomniały, jak zdobywa się punkty. Przez blisko siedem minut na parkiecie trwał pokaz indolencji strzeleckiej, a na świetlnej tablicy wyników było zaledwie 5:5, bo dwa rzuty wolne wykorzystał Anthony Ireland. Dopiero wtedy nastąpił tzw. punktowy zryw miejscowych, którzy w ciągu 60 sekund uzyskali siedem kolejnych oczek i o czas poprosił Mihailo Uvalin. Szkoleniowiec nie miał prawa do optymizmu, bo jego podopieczni dysponowali zaledwie kilkunastoprocentową skutecznością. Dziesięć minut później było już trochę lepiej, a przede wszystkim skuteczniej. Radomianie w 15 minucie tracili do rywali tylko cztery oczka, ale wciąż grali mało zespołowo. O ile w meczu wygranym w debiucie trenera Uvalina ze Stalą Ostrów Wielkopolski, sam Ireland zanotował 16 asyst, tak w pierwszej połowie bydgoskiego pojedynku cała drużyna HydroTruku miała ich na koncie - osiem. Ta część meczu zakończyła się trzypunktowym prowadzeniem Astorii, a to dlatego, że równo z końcową syreną celnie z dystansu przymierzył Aleksander Lewandowski.

Trzecia kwarta również miała dość wyrównany przebieg, ale zakończyła się triumfem radomian 19:15. To oznaczało, że na kibiców w Bydgoszczy czekają nie lada emocje, bowiem o ostatecznym triumfie jednych, bądź drugich decydować miało ostatnie 10 minut.

Początek ostatniej ćwiartki spotkania należał do bydgoszczan, którzy w pewnym momencie wyszli na prowadzenie 69:62. Przyjezdni nie zamierzali się poddawać i konsekwentnie dążyli do zniwelowania strat. Tak też się stało, bo po czterech kolejnych punktach rosłego Filipa Kraljevića i celnym rzucie Irelanda, na 90 sekund przed końcem było 69:68. Dopiero tak naprawdę wówczas rozpoczęła się wojna nerwów. Po kolejny trafieniu centra z Serbii na prowadzenie wyszli radomianie, ale ich radość nie trwała długo bo za „trzy” przymierzył Rod Camphor. W odpowiedzi takim samym rzutem popisał się Jakub Zalewski i to kibice miejscowych musieli się martwić. O czas poprosił wtedy Artur Gronek. Szkoleniowiec Astorii rozrysował akcję, po której z dystansu celnie do kosza HydroTrucku trafił Jakub Nizioł i było 75:73! Do końca gry pozostawało 15 sekund, ale radomianie popełnili prostą stratę i ulegli rywalom.

 

Astoria Bydgoszcz – HydroTruck Radom 76:73

Kwarty: 17:13, 25:26, 14:19, 20:15.

Astoria: Camphor 12, Zębski 14, Washpun 5, Cavars 2, Herndon 6, Pluta 11, Aleksandrowicz 2, Chyliński 9, Krasuski 3, Nizioł 12.

HydroTruck: Moore 8, Ireland 12, Zalewski 3, Ostojić 14, Żmudzki 0, Dzierżak 2, Wall 0, Lewandowski 12, Kraljević 22.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama