Anioł Ciszy na nagrobku Konstantego Mireckiego.
To mocno rozbudowana kompozycja architektoniczno-rzeźbiarska z czerwonego piaskowca, nawiązująca do staroegipskiej bramy-niszy, do której prowadzą schody. U szczytu schodów stoi secesyjna w formie rzeźba Anioła Ciszy. Anioł Ciszy, nazywany też Aniołem Pokoju albo Aniołem Milczenia, to posłaniec Boga, opiekun za życia i orędownik po śmierci. Niesie pokój żywym i umarłym, oznacza kres pełnego wrzawy i cierpienia życia, symbolizuje uspokojenie we śnie i ciszy w oczekiwaniu na Sąd Ostateczny. Radomski przedstawia stojącą, szczupłą postać dziewczęcą z pochyloną głową, flankowaną dwoma długimi skrzydłami, sięgającymi jej stóp. Rozłożone w bok ręce o pięknych, smukłych dłoniach mają kciuki skierowane w dół. Figura odziana jest w długą szatę, lekko odsłaniającą ramiona. Pierwotnie skronie Anioła zdobił pozłacany diadem. Zabrali go Austriacy w czasie I wojny światowej.
W połowie wysokości schodów leży skromna płyta inskrypcyjna. Nagrobek otoczony jest niską żeliwną balustradą w formie secesyjnej kraty.
Konstanty Mirecki (1815-1903) był z wykształcenia nauczycielem, a także właścicielem dóbr ziemskich, filantropem i mecenasem sztuki. Urodził się Żelechowie. W 1866 roku ożenił się z Anną Więckowską, dziedziczką dóbr w Rozniszewie w byłym powiecie radomskim. Po śmierci żony w 1870 został jedynym właścicielem dużego majątku. W Radomiu zamieszkał w 1890 roku. Nie mając spadkobierców przekazywał spore fundusze na różne cele społeczne i charytatywne, m.in. na budowę kościoła Opieki Najświętszej Marii Panny czy remont kościoła pobernardyńskiego. Na jego wsparcie mogły liczyć prawie wszystkie instytucje i organizacje charytatywne miasta.
Wykonanie nagrobka Mireckiego miasto zleciło Bolesławowi Jeziorańskiemu - wybitnemu artyście rzeźbiarzowi, uczniowi Wojciecha Gersona, twórcy charakterystycznych rzeźb figuralnych na warszawskich Powązkach. Oryginalny Anioł Ciszy miał nieco ponad 180 cm wysokości i w 1906 roku został odlany w brązie w Zakładzie Artystycznych Wyrobów Bronzowych i Srebrnych F. i E. Krasnosielski i S-ka w Warszawie. Nocą z 31 stycznia na 1 lutego 1995 roku rzeźba została skradziona, pocięta i w kawałkach sprzedana na złom. Unicestwienie symbolu radomskiej nekropolii zbulwersowało radomian. Nic więc dziwnego, że 1 listopada 1995 roku chętnie wrzucali pieniądze do puszek kwestujących na rzecz odtworzenia rzeźby członków, zawiązanego kilka miesięcy wcześniej, Społecznego Komitetu Ochrony Zabytkowego Cmentarza Rzymskokatolickiego w Radomiu. Rok później na grobie Konstantego Mireckiego znów stanął brązowy Anioł Ciszy – wykonany według projektu krakowskiego rzeźbiarza Karola Badyny przez radomską firmę kamieniarską Kamar Szczepana i Mariusza Kowalskich.

























Napisz komentarz
Komentarze