Po raz kolejny na terenie naszego miasta uaktywnili się oszuści działający metodą „ na wnuczka” i „na policjanta”. Coraz więcej osób ma świadomość tego, w jaki sposób działają sprawcy oszustw i jak nie stać się ich ofiarą. Przestępcy nie pozostają jednak w tyle i modyfikują swoje działania.
- W ostatnich dniach swoje oszczędności straciła 70-letnia mieszkanka Radomia. Wszystko zaczęło się od tego, że zadzwonił do niej mężczyzna podający się za prokuratora. Przekazano jej, że syn kobiety spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze w zamian za uwolnienie go. 70-latka uwierzyła w opowiedzianą historię i obcemu mężczyźnie przekazała 200 tys. złotych - relacjonuje zdarzenie Justyna Leszczyńska, rzecznik KMP w Radomiu. - Podobny telefon otrzymał 94-latek z Radomia. Mężczyzna podający się za policjanta poinformował o rzekomym wypadku spowodowanym przez wnuka i wnuczkę seniora i o konieczności wpłaty kaucji w wysokości po 40 tys. zł. za każdą z osób, aby uniknąć ich zatrzymania. 94-latek na szczęście nie dał się oszukać.
Policja apeluje i przypomina, jeśli osoba dzwoniąca przedstawia się za policjanta, to pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Nigdy też nie poproszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji. Żadna służba zajmująca się ściganiem oszustów nie działa w taki sposób, że żąda od seniora przekazywania jakichkolwiek pieniędzy. Jeżeli ktokolwiek prosi, abyśmy przekazali pieniądze obcej osobie, to na pewno jest to próba oszustwa
- Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom. Nie reagujmy pochopnie na hasło, że syn czy wnuczek potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny. Pamiętajmy, że sami możemy zweryfikować dzwoniącego, dlatego nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności - mówi rzecznik KMP w Radomiu.
Pamiętajmy o wszystkich podejrzanych sytuacjach należy natychmiast poinformować policję.
Napisz komentarz
Komentarze