Tegoroczne rozgrywki Energa Basket Ligi Polski przeciwnicy HydroTrucku łączą z udziałem w grupowych zmaganiach Ligi Mistrzów. Wprawdzie tam, podopiecznym niemieckiego szkoleniowca Sebastiana Machowskiego zupełnie się nie wiedzie, to w polskiej lidze torunianie walczą o najwyższe cele.
Polski Cukier zwłaszcza przed własną publicznością należy do niezwykle groźnych rywali dla każdego, bowiem w ośmiu takich meczach przegrał zaledwie raz. Na wyjeździe torunianie mają już nieco słabszy bilans, ale i tak dodatni (pięć wygranych – trzy porażki). Póki co takie rezultaty plasują torunian na piątym miejscu, ale niedzielni przeciwnicy HydroTrucku, mają o dwa mecze rozegrane mniej, aniżeli najwięksi konkurenci.
Tymczasem obie ekipy do radomskiej rywalizacji podejdą w dość mizernych nastrojach. Podopieczni trenera Roberta Witki zawiedli swoich fanów przegrywając w Ostrowie Wielkopolskim ze Stalą, ale kibiców bardziej niż porażka, martwiła indolencja strzelecka HydroTrucku. Uczestnik Suzuki Pucharu Polski uzyskał zaledwie 51 punktów, najmniej w całym sezonie, a na domiar złego jego najlepszy strzelec Rod Camphor nie zdobył choćby oczka!
Bardzo słabo zwłaszcza do przerwy zaprezentował się także Polski Cukier, ale w jego przypadku rywal Turk Telekom Ankara – był zupełnie z innej półki. W tamtym środowym pojedynku torunianie przegrywali już 31:57, by ostatecznie ulec liderowi 87:100.
Do składu rywali HydroTrucku powrócił już Damian Kulig, a to oznacza, że w hali MOSiR-u kibice zobaczą w akcji dwóch reprezentantów kraju na pozycji centra, a więc wspomnianego Kuliga i Adriana Boguckiego.
Mecz HydroTrucku z Polskim Cukrem odbędzie się w hali MOSiR-u w niedzielę, a jego początek nastąpi o godz. 15.















Napisz komentarz
Komentarze