Drużyna HydroTrucku w ostatnich tygodniach jest na językach całej koszykarskiej Polski. Radomianie w ostatnich pięciu meczach wygrali cztery pojedynki, a dwa z nich miały miejsce w halach rywali. O ile triumfy domowe nad Astorią Bydgoszcz, czy MKS-em Dąbrowa Górnicza nie stanowiły jakiejś większej niespodzianki, tak już wyjazdowe triumfy z Anwilem Włocławek i Kingiem Szczecin, takowymi należy nazwać.
W obu przypadkach podopieczni Roberta Witki wykazali się dużym zaangażowaniem i przede wszystkim determinacją. Radomianie musieli odrabiać kilkunastopunktową stratę, a w Szczecinie sięgająca nawet 20. punktów.
Teraz, choć mecz odbędzie się w hali MOSiR-u HydroTruck za faworyta też nie będzie uznawany. Do Radomia przyjedzie bowiem Asseco, a więc zespół dysponujący o wiele większym budżetem, jak i bardzo silną kadrą zawodników.
Ponadto podopieczni Przemysława Frasunkiewicza na pojedynek z HydroTruckiem przyjadą po bolesnej, bo aż 22. punktowej porażce ze Stelmetem Zielona Góra.
Przypominamy, że Arka mecze w Energa Basket Lidze łączy z pojedynkami w europejskich pucharach. Gdynianie w ostatnim pojedynku w EuroCup-ie uległa Buducnostowi i w tabeli plasuje się na piątym miejscu.
Tymczasem radomscy kibice zastanawiają się jak będzie wyglądała rywalizacja podkoszowych. W Arce na tej pozycji grają Devonte Upson i bardzo doświadczony Adam Hrycaniuk. Z kolei radomianie chcą się przeciwstawić „młodymi”: Adrianem Boguckim i Wojciechem Wątrobą.
Mecz HydroTrucku z Asseco Arką odbędzie się w niedzielę w hali MOSIR-u o godz., 17.30.















Napisz komentarz
Komentarze