Rudy buhaj opuścił stodołę na Idalinie razem ze swoim bratem w nocy z poniedziałku na wtorek (z 18 na 19 listopada). Jednego udało się szybko znaleźć, ale był kłopot ze zlokalizowaniem drugiego. Zwierzę jest zarejestrowane, ale hodowca z rodziną martwili się, że może go znaleźć ktoś nieuczciwy, kto nie sprawdzi w rejestrze do kogo należy.
- Ktoś do nas zadzwonił i powiedział, że widział byka w krzakach na ul. Malenickiej, zatem udało się go znaleźć - mówi pani Aneta, synowa hodowcy.














Napisz komentarz
Komentarze