Nadzwyczajne posiedzenie rady miejskiej zostało zwołane na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej. Chcieli, by swoje argumenty miała szansę przedstawić także społeczność szkoły. Na środową sesję przyszła nie tylko dyrektor I Społecznego LO Alicja Grymuła i przedstawiciele Społecznego Towarzystwa Oświatowego, ale także kilkunastu nauczycieli i rodzice uczniów.
Chcę to powiedzieć kategorycznie: budynek, który użytkuje STO nie jest potrzebny gminie do jakichkolwiek celów oświatowych – stwierdził wiceprezydent Konrad Frysztak. - Jeśli nie będzie zgody radnych na przedłużenie umowy użyczenia, będziemy musieli wyznaczyć szkole jakiś termin, do którego zakończy działalność przy ul. Sandomierskiej. A likwidacji tej szkoły, jak rozumiem, wszyscy na tej sali chcemy uniknąć.
Ku zaskoczeniu wszystkich Dariusz Wójcik, przewodniczący klubu radnych PiS od razu na początku zastrzegł, że nikt z jego klubowych kolegów nie jest przeciwko szkole czy uczniom i PiS zagłosuje za użyczeniem. - Ale jesteśmy przeciwko bałaganowi, który w kwestii dzierżawy nieruchomości panuje w gminie od lat 90. Bo jak to jest, że jedni otrzymują coś za darmo, a inni muszą za to płacić? Chcemy, by powstać regulamin użyczania miejskich nieruchomości, żeby wreszcie dla wszystkich były jasne, przejrzyste zasady – tłumaczył Wójcik.
Marta Michalska-Wilk, przewodnicząca klubu radnych Koalicji Obywatelskiej poinformowała, że o nadzwyczajne posiedzenie postanowili wystąpić, ponieważ dyrekcja szkoły zwróciła się do nich z taką prośbą. - Chcemy dać szansę radnym Prawa i Sprawiedliwości naprawienia swojego błędu, który popełnili 25 lutego odrzucając projekt uchwały w sprawie użyczenia na 10 lat tego budynku – stwierdziła Michalska-Wilk. - Mówimy tu o szkole, w której zdawalność matury w ciągu ostatnich 10 lat była stuprocentowa, o szkole, w której klasy liczą kilkunastu uczniów, a więc można zawalczyć o każdego z nich.
Liceum przy ul. Sandomierskiej jest jedną z najstarszych szkół społecznych w Radomiu. STO dostało budynek i kawałek działki od miasta w 1994 roku; to był pustostan. - Najpierw musieliśmy włożyć ogromne pieniądze, by ten obiekt nadawał się na cele oświatowe; wymieniliśmy choćby całą stolarkę okienną, dwukrotnie przeprowadziliśmy remont generalny dachu. Teraz naszym marzeniem jest przeprowadzenie termoizolacji budynku, by nie płacić 8-9 tys. zł miesięcznie za ogrzewanie. Ale by ponieść koszty tych prac, chcemy mieć ten budynek na 10 lat – przekonywała radnych Alicja Grymuła.
Roczny koszt utrzymania szkoły to 65 tys. zł, a czesne – 350 zł co miesiąc od jednego ucznia jest najniższe wśród szkół STO w Polsce i nie było podnoszone od 20 lat. I STO nigdy nie zwracało się do gminy z prośbą o finansowe wsparcie. - Mamy uczniów o różnych potrzebach edukacyjnych, którzy bardzo dobrze się u nas czują. Nasza szkoła jest mocno zaprzyjaźniona z rodzicami uczniów, przez te 25 lat wrośliśmy w środowisku lokalne Ustronia, działamy na rzecz jego mieszkańców. Szkoda taką inicjatywę niszczyć – przekonywała dyrektor placówki. - Bo nieprzedłużenie nam umowy wiąże się z likwidacją szkoły. Przy 42 uczniach przeniesienie gdzie indziej nie wchodzi w grę.
Radni PiS poprosili o przerwę, a po niej zaproponowali poprawkę do umowy użyczenia. - Pełny cykl nauczania w liceum wynosi teraz cztery lata, a nie trzy, więc użyczenie na 10 lat oznacza, że umowa skończy się połowie jednego z nich. Dlatego, wychodząc naprzeciw państwa oczekiwaniom, proponujemy przedłużeniu umowy użyczenia na 12 lat. Żeby to były trzy pełne cykle edukacyjne – oświadczył Dariusz Wójcik.
Zmiana okazała się jednak nie taka prosta, jak wyobrażali sobie to radni PiS. W ubiegłym roku bowiem – jak tłumaczył wiceprezydent Frysztak, i dyrektor Wydziału Nieruchomości Gminnych Małgorzata Pracka – zmieniły się przepisy dotyczące gospodarowania nieruchomościami. Teraz nieruchomość przeznaczona do użyczenia musi być umieszczona na 21 dni w wykazie, a dopiero potem można podejmować wiążące decyzje w jej sprawie. Teren przy ul. Sandomierskiej był w wykazie nieruchomości do użyczenia na 10 lat, a nie na 12. Jeśli więc teraz radni użyczą STO działkę i budynek na 12 lat i dopiero potem nieruchomość zostanie umieszczona w wykazie, wojewoda może uchwałę rady uchylić.
- To były dla nas bardzo trudne dwa tygodnie, żyliśmy w napięciu, w niepewności. Jeśli moglibyśmy o coś prosić, to niech to będzie użyczenie na 10 lat. Żebyśmy już teraz wiedzieli, na czym stoimy – zaapelowała do radnych Alicja Grymuła.
Nie był to apel bezskuteczny – 23 radnych zagłosowało za użyczeniem społecznemu liceum budynku na następne 10 lat.
Napisz komentarz
Komentarze