- To dla nas wszystkich bardzo ważny dzień. Naszej szkoły we wrześniu już nie będzie. Życzę Wam, abyście w nowych placówkach znaleźli taką atmosferę, jaka była tutaj. Pozostały nam wspaniałe wspomnienia i chwile radości. Mam nadzieję, że kiedy będziecie przechodzić koło tego budynku, na waszych twarzach będzie pojawiał się uśmiech - powiedziała podczas akademii dyrektorka PSP nr 8 Dorota Duchnik.
- Przykro nam, że stało się tak, a nie inaczej. Warunki w tej szkole były naprawdę bardzo dobre. Dzieci były przywiązane do swoich kolegów, koleżanek, nauczycieli. Rodzice byli zadowoleni z poziomu nauczania. Szkoda, że szkoła z takimi tradycjami musi przestać istnieć - powiedział Piotr Kaczmarski, ojciec jednego z uczniów.
- Smutno nam, że musimy iść do innej szkoły. Ja skończyłem piątą klasę i myślałem, że zostanę tu do końca. Niestety musimy iść do "trzynastki". Fajnie tu było - dodał Albert.
Z decyzją władz miasta szczególnie nie zgadza się Marek Kwiatkowski, który należał do stowarzyszenia "Przyjaciół Ósemki".
- Do tej szkoły chodziła trójka moich dzieci. Rządzący likwidują placówkę, która funkcjonowała tu od 107 lat, bo mają inny pomysł na miasto. Czy dobry? Jestem przekonany, że nie. Mówiło się, że szkoła musi zostać zamknięta, bo budynek jest w bardzo złym stanie. Teraz dowiadujemy się, że będą tu placówki opieki społecznej. Nasuwa się tylko jedno słowo: kłamstwo! Za dwa lata podczas wyborów podziękujemy tym ludziom. Oby znaleźli się tam, gdzie ich miejsce, czyli na śmietniku historii - oświadczył Kwiatkowski.
A co stanie się ze sztandarem i kroniką szkoły? - Zaproponowałem dyrekcji, aby wszystko to trafiło do Muzeum im Jacka Malczewskiego w Radomiu. Jako radni powinniśmy dbać o historię miasta. Myślę, że sztandar i kronika trafi do muzeum już w poniedziałek - powiedział radny Piotr Szprendałowicz.
GALERIA ZDJĘĆ PONIŻEJ
