Na otwarte na oścież drzwi od śmietników skarżą się przede wszystkim lokatorzy mieszkań na parterze, sąsiadujących ze zsypami. Choć problem ten irytuje również ludzi zamieszkujących wyższe kondygnacje.
- Latem wydobywa się stamtąd fetor. Otwarte zsypy niektórym służą też jako toalety. Poza tym ludzie szukający puszek i innych rzeczy mających jakąkolwiek wartość, robią bałagan i często śmieci poniewierają się przy klatkach. Przez otwarte drzwi do zsypów dostają się szczury. Mogą też wejść tam dzieci i podpalać śmieci - mówi pani Maria, mieszkanka jednego z wieżowców przy ul. Sandomierskiej.
W tej sprawie skontaktowaliśmy się z zarządcą bloków na Ustroniu. - Próbowaliśmy już chyba wszystkich możliwych sposobów zabezpieczenia drzwi wejściowych do zsypów przed osobami postronnymi. Żaden nie przetrwał dłużej niż tydzień - mówi Jerzy Dąbrowski, wiceprezes do spraw technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Ustronie w Radomiu.
Przy metalowych drzwiach montowane były zarówno zamki, jak i kłódki. - Zamki były wyłamywane, a kłódki przecinane nożycami do metalu. Przypuszczamy, że zabezpieczenia forsują ludzie szukający wieczorami po śmietnikach aluminiowych puszek i butelek. Takie sygnały docierały do nas również od mieszkańców - dodaje Jerzy Dąbrowski.
Niektórzy lokatorzy są za likwidacją zsypów w blokach. Jednak na to potrzebna jest zgoda większości. Tymczasem część lokatorów nie chce jej wyrazić.














