
Przed tym spotkaniem gospodarze mieli na koncie cztery wygrane z rzędu. Akademicy z Radomia po raz kolejny nie szczędzili swoim kibicom emocji, choć sam mecz nie stał na najwyższym poziomie.
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy w tym fragmencie gry lepiej prezentowali się od Ostrovii. Po niespełna czterech minutach prowadzili 3:0. Dalsza część meczu to zwroty o 180 stopni. Poprzez przewagę radomian, po remis. W końcówce podopieczni trenera Romana Trzmiela prowadzili czterema bramkami (21:17). Wydawało się, że ta przewaga jest bezpieczna i pozwoli Akademikom spokojnie zwyciężyć. Niestety, po raz kolejny kibice byli świadkami horroru. Tym razem bez happy-endu. Chwilę przed końcem goście nawet objęli prowadzenie (24:25)! Na szczęście jednak w ostatnich sekundach miejscowi doprowadzili do remisu i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.




AZS UT-H Radom - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 25:25 (9:10)
AZS: Bury, Polit - Mroczek 9, Cupryś 6, Świeca 5, Kalita 2, Jeżyna 2, Przykuta 1, Guzik














