Jak mawia stare porzekadło: „Niedaleko pada jabłko od jabłoni”. Najwyraźniej jest wciąż jak najbardziej na czasie. Na swoim pierwszym modelingowym pokazie zadebiutował syn Justyny Steczkowskiej i Macieja Myszkowskiego. I to nie byle pierwszym lepszym pokazie – był modelem dla firmy specjalizującej się w sportowej odzieży – Puma.
A to stare przysłowie wyciągnąłem nie bez przyczyny, bowiem ojciec Leona zaczynał także właśnie od tego swoja karierę. 14 – letni Leon towarzyszył matce na rozmowie w studiu „Pytania na śniadanie”, gdzie przyciągnął niemałą uwagę fotoreporterów. Jak możemy się dowiedzieć z rozmowy dla „Party”, Jarosław Szado, organizator pokazu podziela tę opinię.
„Podczas pokazu Pumy nie denerwował się, nie popełniał błędów i spodobało mu się to. Z pewnością nie był to jego ostatni raz na wybiegu.” Jedynym warunkiem jest by nowo odkryta pasja, nie przeszkadzała gimnazjaliście w nauce. Ale w końcu: „Dla chcącego nic trudnego”.
