
Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego w ubiegłym sezonie zajęli czwarte miejsce w polskiej ekstraklasie. Już wiadomo, że teraz co najmniej powtórzą tamten wynik. Każda wyższa lokata będzie dla radomian ogromnym sukcesem. Rosa marzy rzecz jasna o awansie do finału, ale do tego droga jest długa. Sport jest jednak nieprzewidywalny...
Faworytem rywalizacji wydaje się Stelmet, który jest srebrnym medalistą poprzednich rozgrywek, a w rundzie zasadniczej obecnego sezonu zajął drugą lokatę. W pierwszej rundzie play-off (w rywalizacji do trzech zwycięstw) ekipa prowadzona przez trenera Saso Filipovskiego pokonała Asseco Gdynia, chociaż raz musiała uznać wyższość niżej notowanego rywala. Rosa natomiast wybiła z głowy marzenia o medalach AZS-owi Koszalin wygrywając pewnie, zdecydowanie i zasłużenie w trzech spotkaniach.
W rundzie zasadniczej w bezpośrednich pojedynkach pomiędzy zespołami z Radomia i Zielonej Góry był remis. Obie drużyny wygrały pojedynki we własnej hali. Stelmet u siebie 73:59 pod koniec grudnia, natomiast Rosa zrewanżowała się w połowie kwietnia wygrywając w hali MOSiR 73:62.
Powyższe wyniki wskazują na to, że półfinałowa seria również może być wyrównana. Dużym atutem dla Stelmetu może być przewaga własnego parkietu. Zielonogórzanie jako jedyni w tym sezonie nie doznali porażki we własnej hali, a pierwsze dwa spotkania serii i ewentualne piąte, rozegrane zostaną właśnie w obiekcie Stelmetu. Chociaż to Stelmet wydaje się faworytem, to radomianie, którzy powinni zagrać bez zbędnej presji, dążyć będą do sprawienia niespodzianki.
Dwa pierwsze pojedynki półfinałowej rywalizacji pomiędzy Stelmetem Zielona Góra a Rosą Radom odbędą się w piątek (15 maja) i w niedzielę (17 maja) w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze. Początek obu spotkań o godz. 20:00, a transmisja w Polsat Sport News.














