Zorganizowany po raz dwudziesty turniej jest jednocześnie memoriałem redaktora Jacka Żemantowskiego. Tegoroczna edycja przyciągnęła graczy z pięciu europejskich krajów. Poza reprezentantami Polski znaleźli się na nim także goście m.in. z Rosji czy Ukrainy. Ciekawostką tegorocznych zawodów było ich kierownictwo. Po raz pierwszy bowiem sędzią głównym zawodów była arcymistrzyni szachowa, Agnieszka Brustman, a partnerował jej Włodzimierz Schmidt - pierwszy powojenny polski arcymistrz.
Zawodnicy musieli obowiązkowo zagrać dwie pierwsze rundy właśnie gambitem królewskim. - Jest to taki specyficzny, tematyczny turniej, który na starcie gromadzi całą czołówkę najlepszych graczy – tłumaczy arcymistrzyni, Agnieszka Brustman. I rzeczywiście. W historii radomskich zawodów przewinęli się przez niego wszyscy czołowi zawodnicy szachowi z Polski i Europy. – W tym roku pojawiło się mnóstwo arcymistrzów szachowych, w tym tych najbardziej zasłużonych, jak Włodzimierz Schmidt, który jest jednocześnie wiceprezesem Polskiego Związku Szachowego oraz Mateusz Bartel i Monika Soćko – wyjaśnia arcymistrzyni.
Jednodniowe radomskie zawody to turniej typu „Rapid”, gdzie zawodnicy rozgrywają bardzo szybkie partie. A w niedzielę grali o nagrody. Dla zwycięzcy, poza pucharem, przewidziana była również nagroda pieniężna w wysokości 2,5 tyś. złotych. Zawody trwały przez niemal cały dzień, od 11 do 18. Droga do finału była podzielona na 9 rund. Honorowy patronat nad imprezą objął prezydent miasta Radosław Witkowski.
Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.














