Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 11:33
Reklama

Co jeszcze wymyśli Jacek Kurski?

Od kiedy zmieniły się władze rządzące, zmienili się również dyrektorzy – i jak to w większości mediów, wprowadzili swoje zmiany. Jedną z takich drobnych zmian jest stołek prezesa Telewizji Polskiej, na którym zasiada teraz Jacek Kurski – znienawidzony przez internautów, którzy stworzyli o nim setki już memów.

A jak nowy prezes to i nowa ramówka… a właściwie stara ramówka, bo Kurski marzy o powrocie wielu starych programów – na przykład Od Przedszkola Do Opola, Sonda, Teleranek, czy też...

„Trwają też prace nad powrotem Wielkiej Gry, która na antenie pojawić się ma jesienią. Nikt nie może zawłaszczyć formatu. A programy oczywiście trzeba uwspółcześnić. Powrót "Wielkiej Gry" to inicjatywa anteny, nie moja, ale anteny. Sam jestem ciekaw, czy coś z tego wyjdzie. Ludzie, jak inżynier Mamoń z "Rejsu", lubią te piosenki, które już znają. Trudno im się przyzwyczajać do nowości, ale w końcu tak się dzieje. Nie chodzi zresztą o powroty programów w starej formie. Widzieliście nowy "Pegaz"? Niezłe tempo, żywe studio, ciekawa rozmowa.” - - wyjaśnia Kurski w rozmowie z Faktem.

Padają także propozycję przywrócenia w Telewizji Polskiej – Dobranocki, która przez lata była nierozerwalnym elementem wieczoru wielu młodych Polaków.

„Musimy sprawdzić, jakie są oczekiwania widzów, ale mi się ten pomysł podoba. To coś, co buduje wspólnotę. O godzinie 19 cała rodzina siada przed telewizorem, dzieci umyte i w piżamkach. Jest w tym coś uroczego. Tyle, że to bardziej skomplikowane, bo przyzwyczajenia najmłodszych do kanałów dziecięcych jest bardzo silne. Marzy mi się "Od przedszkola do Opola". Dzieci śpiewają, to coś absolutnie potrzebnego.”

Skoro przywracane zostają stare programy, to co z serialami, które na antenie wciąż wiszą?

„Nigdy nie padły moje słowa o zdjęciu "Klanu". To wyłącznie próba rozwiązania chorej, absurdalnej sytuacji. "Klan" i "M jak Miłość" mają wielomilionową widownię i przynoszą wielomilionowe straty. Dawne władze TVP rozdęły do niebotycznych rozmiarów kontrakty i koszty tych seriali.Jeśli jest duża widownia, powinny być zyski. A jest strata. Zobaczymy, ja bardzo lubiłem np. "Najdłuższą wojnę nowoczesnej Europy", ale czy powróci, zależy od moich dyrektorów, w szczególności koordynacji programowej i od badań. Marzy mi się film albo serial o Adamie Mickiewiczu.


Podziel się
Oceń

ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama