Nie oszukujmy się! Każdy lubi kalafiora z bułką tartą, a jeżeli nie każdy to na pewno większość z nas ;) Dzisiaj proponuję Wam, "naszego" kalafiora (cenny podarek od królowej Bony Sforzy) w towarzystwie swojego niedalekiego kuzyna brokuła. Troszkę inaczej niż do tej pory, bo pod kremowym sosem beszamelowym, zapiekane w piecu z serem. Mam nadzieję, że będzie smakować. Ja miałam okazję poznać kalafiora zapiekanego kiedy mieszkałam w Hiszpanii, zakochałam się w tym smaku bez pamięci. Dodanie brokuła to mój pomysł, po tym jak stwierdziłam, że jeden kalafior to mało, a jest niedziela i za dużo twarzy trzeba nakarmić :D
ZACZYNAMY:
Kalafior i brokuła należy umyć i w
rzucić do wrzącej i osolonej wody na 4 min, następnie odcedzamy i
układamy w naczyniu żaroodpornym. (można je posypać ziołami
prowansalskimi)
Sos beszamelowy:
1/3 kostki masła i 3 łyżki mąki podgrzewamy na patelni bądź garnku, nie pozwólmy, żeby mąka się zrumieniła.
W
osobnym garnku podgrzewamy mleko z 3 ziarnami ziela angielskiego, 1
liściem laurowym solą pieprzem i OBFICIE gałką muszkatołową. Nie żałujmy
pieprzu i gałki, to one nadają cały smak.
Kiedy
mleko nam się zagotuje z przyprawami powoli (od razu mieszając)
wlewamy je do masła wymieszanego z mąką. Mieszać trzeba energicznie tak,
by nie powstały grudki. Dobry beszamel ma konsystencję gęstej śmietanki
lub rzadkiego budyniu. Zalewamy nasze warzywa powstałym sosem i
zasypujemy dużą ilością startego sera. Wszystko ląduje w piekarniku
ustawionym na 180 stopni i zapieka się ok 40 min. Niebo w gębie i na
talerzu. SMACZNEGO.
Magdalena Kolbuc