![](http://www.cozadzien.pl/img/galerie/michal_n/radomiak/tn_dsc_9728.jpg?1373482737188?1373482737188)
NA RELACJĘ Z MECZU RADOMIAKA Z WISŁĄ ZAPRASZAMY TUTAJ
Formalności związane ze sprzedażą większościowego pakietu spółki przez Mirosława Hernika przeciągały się i trwały bardzo długo. Do podpisania aktu notarialnego doszło dopiero we wtorek. Czasu na zbudowanie zespołu pozostało bardzo mało. Pucharowe spotkanie z ŁKS Łomża już w najbliższą sobotę, a rozgrywki ligowe ruszają za dwa i pół tygodnia.
- Dziewięćdziesiąt procent akcji spółki przejęliśmy we wtorek. Jeszcze nie ma formalnie ustalonego zarządu i Rady Nadzorczej. Te wszystkie kwestie są dogrywane. Formalności do wykonania jest bardzo dużo. Równolegle trener buduje drużynę, bo wiadomo, że to jest priorytetem - wyjaśnia Piotr Nowocień, jeden z nowych właścicieli Radomiaka, pochodzący z Radomia prywatny przedsiębiorca.
Czy uda się w tak krótkim czasie podpisać kontrakty z zawodnikami i pojechać na sobotni mecz pucharowy do Łomży? - Czasu do meczu mamy bardzo mało. Pozostało praktycznie tylko dwa dni na zbudowanie drużyny - mówi Nowocień.
Działacze jednak zapewniają, że zrobią wszystko, aby do meczu z ŁKS-em doszło. Nowy właściciel po wczorajszym popołudniowym treningu rozmawiał wstępnie z zawodnikami na temat nowych kontraktów.
- Wspólnie z trenerem ustaliliśmy już nazwiska. Za nami pierwsze rozmowy z zawodnikami. Jesteśmy w trakcie negocjacji i ustawiania spraw formalnych jak i sportowych, żeby jedne nie stopowały drugich - mówi Piotr Nowocień.
Dlaczego zainwestował w sport? - Wszyscy mówią, że na sporcie nie da się w Polsce zarabiać. Nie wiem czy w to wierzyć czy nie. Ja w każdym razie nie liczę na zarobek, a na to, że Radomiak będzie się rozwijał w fajnym tempie - wyjaśnia.
Zapytany przez nas o kierunek rozwoju Radomiaka odpowiedział krótko: - Jak mawiał Leo Beenhakker: "step by step". Powoli, byle do przodu.
Radomiak jak na razie nie ma precyzyjnie określonych celów na zbliżający się sezon. - Cel na teraz to przede wszystkim budowa drużyny. Czasu na to mamy bardzo mało. Formalności związane z przejęciem spółki przeciągały się. Negocjacje były bardzo trudne. Pan Mirosław Hernik ma duże doświadczenie w biznesie i mocno negocjował warunki umowy. Dlatego czasu pozostało niewiele. Chcemy zbudować zespół, aby zagrać w sobotnim meczu pucharowym i w fajnym składzie przystąpić do rozgrywek ligowych - kończy Piotr Nowocień.