Oprócz niewątpliwie przyciągających uwagę zdjęć, będzie można przeczytać także wywiad z aktorem, który przyznaje że…
-”To było dla mnie bardzo, bardzo bolesne. Cały ten proces, po prostu bardzo nieprzyjemne. Czułem, że sam siebie zawiodłem. Zawiodłem ludzi od "50 twarzy Greya", które zacząłem naprawdę kochać i szanować. To po prostu bardzo przykry okres dla mnie.”
Podobno problemem było przełączanie się pomiędzy rolą w Crimson Peak, a potencjalną rolą w 50 Twarzach Greya.
-”Pierwszy raz w moim życiu miałem więcej pracy niż czasu, jaki mogłem na nią przeznaczyć. Bardzo trudno być zdyscyplinowanym w takiej sytuacji. Jednocześnie musiałem rozumieć wymogi tych wszystkich prac, aby w każdej z nich wykazać się najlepszymi umiejętnościami. Wciąż otaczali mnie ludzie. Cały czas widuję to w Hollywood. Jest trend, żeby kuć żelazo póki gorące ijak tylko ktoś jest na topie, spienięża każdą swoją sekundę pracy. W ten sposób ludzie po prostu wypalają się zawodowo. I właśnie sam zacząłem tak robić.
Już nie myślę tyle o "50 twarzach Greya". Staram się nie myśleć zbyt dużo o przeszłości, choć mam do tego skłonność. Z wiekiem stałem się naprawdę dobry w dystansowaniu się od myślenia, że "powinienem, mógłbym, zrobiłbym".”
(COLLINS)/fot. Wikipedia