Kierowca wpadł po raz pierwszy w sobotę, 27 kwietnia o 18.45 w miejscowości Łuczynów. Pomiar wykazał przekroczenie dozwolonej prędkości o 34 km/h. 60-latek odpowiadał w warunkach recydywy, bo już wcześniej był zatrzymany za podobne wykroczenie.
- Niespełna dziesięć minut później o godz. 18:54 inny patrol z drogówki prowadził kontrolę prędkości w tej samej miejscowości w ramach kaskadowego pomiaru prędkości. Kierujący za nic miał przepisy ruchu drogowego i nadal nie stosował się do ograniczenia prędkości. Mimo że wcześniej został już zatrzymany za przekroczenie prędkości, to tym razem 60-latek jechał o 14 km/h za szybko - informuje podkom. Ilona Tarczyńska z kozienickiej policji.
Mężczyzna odpowie teraz przed sądem.















Napisz komentarz
Komentarze