Tramwaj to szansa na rozwój dla Radomia?

W trakcie spotkania, którego inicjatorem był Rafał Foryś, poruszone zostały kwestie budowy komunikacji tramwajowej w naszym mieście, a także przedstawiono zalety, które płyną z miejskiego transportu szynowego. - Z naszego miasta nieustannie próbuje się zrobić tzw. brzydkie kaczątko. Tramwaj to jeden z tych pomysłów, które pozwolą odczarować ten wizerunek – wyjaśnia Rafał Foryś. – Bardzo ważne i potrzebne jest, by istniało szybkie i bezpośrednie połączenie północnej części miasta z południową.

Przewodniczący Konfederacji w Radomiu zaprezentował również swoją wizję linii tramwajowej, która miałaby przebiegać na terenie miasta. Przedstawiony wariant trasy zakłada, że początek linii tramwajowej ulokowany byłby na ul. Witosa w pobliżu Cmentarza Komunalnego. Sieć trakcyjna miałaby przebiegać m.in. przez os. Michałów, Gołębiów, Zamłynie, Śródmieście, Sadków i os. Południe, by zakończyć swój bieg ponownie na pętli końcowej na ul. Witosa.

W trakcie debaty wypowiadali się prelegenci, którzy poruszali tematy związane z możliwościami utworzenia linii tramwajowej w naszym mieście. Zdalny udział w spotkaniu wziął także Andrzej Karwowski, który jest odpowiedzialny za realizację projektu tramwajowego w Olsztynie. – Pomysł utworzenia szynowego transportu miejskiego w Olsztynie początkowo nie spotkał się z dużym gronem zwolenników, jednak z czasem mieszkańcy miasta coraz bardziej zaczęli się do tej idei przekonywać – tłumaczy Andrzej Karwowski. – Największą zaletą tramwajów jest przede wszystkim możliwość omijania korków, co usprawnia poruszanie się po mieście w godzinach szczytu. Najważniejszym aspektem w projektowaniu przebiegu trasy pojazdu szynowego jest zatem wybranie tych newralgicznych punktów na mapie miasta, w których należałoby przebudować skrzyżowania.

Podczas debaty swoje stanowisko w sprawie ruchu tramwajowego w naszym mieście zaprezentował także dr Łukasz Zaborowski, prezes Radomskiego Towarzystwa Naukowego. – W swojej prezentacji pokazuję tramwaj przede wszystkim jako narzędzie polityki urbanistycznej na podstawie francuskich miast. Tramwaj w tym kraju został zlikwidowany, a ponowne jego wprowadzenie nastąpiło w latach 80-tych ubiegłego wieku i było pretekstem do przebudowy miast, by stały się one bardziej atrakcyjne – tłumaczy dr Łukasz Zaborowski. – Wybudowanie w Radomiu miejskiego transportu szynowego jest jak najbardziej możliwe. Przyjmuje się, że dla tej wielkości miasta tramwaj jest najbardziej optymalnym środkiem komunikacyjnym. Taka inwestycja wpłynęłaby również pozytywnie na wizerunek naszego miasta.

Temat wybudowania linii tramwajowej w Radomiu pojawił się już w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wówczas pomysłodawcą był Michał Kelles-Krauz. Taka inwestycja wymaga jednak dużych nakładów finansowych związanych m.in. z utworzeniem torowiska, zakupem pojazdów czy systemu zarządzania ruchem. Dlatego też żaden z dotychczasowych włodarzy miasta nie podjął się wprowadzenia do Radomia tramwajów.

Czy są pieniądze na tramwaje?
Jak podkreślał w Porannej Rozmowie Radia Rekord Mateusz Tyczyński, wiceprezydent Radomia, na ten moment budowa linii tramwajowej jest niedostępna finansowo dla naszego miasta. – Istnieje potrzeba szybkiego skomunikowania osi Północ-Południe, jednak nie za pomocą pojazdów szynowych, ponieważ na ich wprowadzenie nie ma w mieście pieniędzy - wyjaśnia Mateusz Tyczyński. Ponadto, jak informuje wiceprezydent, drogi w Radomiu nie są przystosowane do tego, by mogły się po nich poruszać tramwaje bez uniknięcia korków.