Koncert odbył się 18 listopada w Kamienicy Deskurów w Radomiu. Wokalistka informuje, że w czasie występu zespołu Atlvnta została naruszona jej nietykalność cielesna.
"To co wydarzyło się w Radomiu nie powinno nigdy, przenigdy mieć miejsca. Moja nietykalność cielesna została mi odebrana przez osobę, która pod żadnym pozorem nie powinna znaleźć się na scenie. Zostałam klepnięta w tyłek przez zupełnie obcego mężczyznę. Na scenie. Podczas własnego koncertu. Do teraz nie mogę uwierzyć, ze to się naprawdę wydarzyło" - czytamy w oświadczeniu.
Wokalistka żali się również, że nie jest rozumiana przez ludzi.
"Mój statement nie zawsze jest rozumiany. Ludzie pytają „o co tak walczysz” , „czego ci brakuje” , „przecież masz wszystko” „co ci przeszkadza”, „już nie przesadzaj”. Sytuacja, która wydarzyła się w Radomiu to książkowy przykład, kiedy mój strój i moje ciało traktowane są jako otwarte zaproszenie, jako własność wspólna" - napisała Kasia Golomska.
Artystka podkreśliła w oświadczeniu, że nikt nie ma prawa dotykać jej ciała bez jej zgody.
"Odsłonięte ciało mnie nie uprzedmiotawia. Uprzedmiotawia mnie osoba, która w ten sposób o mnie myśli. Mogę wyglądać jak chce, mogę wychodzić na scenę naga i to absolutnie nie daje nikomu żadnego prawa do dotykania mnie bez mojej zgody. Dość mam tego, ze moja wartość mierzona jest na podstawie tego ile mam na sobie ubrania. Odsłonięta jestem bez wartości. Nie zasługuje na szacunek. Wartość kobiety jest mierzona na podstawie tego, czy z jednej strony jest wystarczająco kobieca i atrakcyjna, ale z drugiej strony czy nie używa swojego ciała w zbyt mocny sposób. To nie ubranie mnie seksualizuje. Seksualizuje mnie osoba, która mnie seksualizuje. Jeśli szanujesz mnie tylko ubraną od stop do głów, to nie szanujesz mnie w ogóle. Szanujesz ubranie.
Moje ciało nie jest zaproszeniem.
Moje ubranie nie jest zaproszeniem.
Moja ekspresja nie jest zaproszeniem.
Moje ciało jest tylko moje" - napisała.
Atlvnta to zespół Kasi Golomskiej i Kamila Durskiego. Nowa formacja i nowy materiał muzyczny to bazujące na elektronicznych beatach oraz soulowej energii brzmienia. Jako Lilly Hates Roses dali się poznać fanom alternatywy, pojawiając się na najważniejszych polskich festiwalach oraz goszcząc na najpopularniejszych playlistach w serwisach cyfrowych. Bardzo szybko zaskarbili sobie również sympatię kluczowych dziennikarzy oraz uznanie wśród ludzi z branży.
Bazujące na elektronicznych beatach oraz soulowej energii nowe brzmienie ATLVNTY można określić mianem alternatywnego rapu i nowofalowego popu. Podszyte nihilistycznym leitmotivem teksty stanowią integralną część stylu zespołu i są zbiorem luźnych obserwacji codziennego życia, jego jasnych i mrocznych stron. Bez tematów tabu.















Napisz komentarz
Komentarze