Oryginalne maszyny PZL TS-11 Iskra, z których powstanie konstrukcja, to – przypomnijmy - darowizna od 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie dla Radomskiego Samorządu Obywatelskiego. Jarosław Kowalik, były żołnierz i nawigator na radomskim lotnisku, a obecnie prezes RSO o ich przekazanie na pomnik zabiegał prawie trzy lata. Udało się i na początku maja wszystkie cztery maszyny trafiły do Radomia – na lotnisko, gdzie będą przechowywane do czasu, aż staną się pomnikiem. Konstrukcja ma mieć 16,5 metra wysokości. Pomysłodawcą jest Jarosław Kowalik, a kąty nachylenia maszyn ustawiał płk Dariusz Stachurski, dowódca Zespołu Akrobacyjnego „Orlik”, także pilot Iskier. Pod koniec czerwca zgodę na budowę pomnika wyrazili radni. Teraz Radomski Samorząd Obywatelski musi pozyskać pieniądze na budowę pomnika.
- Pierwsze szacunki, które mieliśmy - nie licząc samolotów - wynosiły ok. pół mln zł. Dzisiaj już wiemy, że kwota nie będzie mniejsza niż mln zł, więc jest to ogromne wyzwanie, nieporównywalne do pomnika Żołnierzy 72. Pułku na Malczewskiego, pomnikiem Zagłoby czy innymi projektami. Sytuacja w radomskiej gospodarce jest tragiczna, więc na wsparcie finansowe, które mieliśmy zapewnione niekoniecznie możemy już liczyć, a jeśli już to nie w takim zakresie. Do realizacji tego zadania potrzebnych jest kilka dużych firm lub fundacji - tłumaczy Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.
Kowalik zapewnia, że nie będzie problemu ze znalezieniem wykonawcy i spełnieniem warunków technicznych. Prace budowlane przy pomniku mają rozpocząć się wiosną 2023 r. Efekty prac mają być oficjalnie zaprezentowane podczas przyszłorocznego Air Show.















Napisz komentarz
Komentarze