Pięć wyjazdowych porażek z rzędu zanotowali „Broniarze” przed mecze z Sokołem. Rywale z kolei do rywalizacji podchodzili wzmocnieni wyjazdowym triumfem nad Mamrami Giżycko. Tymczasem sobotni pojedynek dużo lepiej rozpoczęli goście. Zawodnicy prowadzeni przez Tomasza Jasika od samego początku gry narzucili rywalom swój styl i co chwila zagrażali bramce strzeżonej przez Huberta Polita. W 17 minucie radomianie stanęli przed szansą na zdobycie pierwszej bramki, ale Patryk Poręba nie wykorzystał rzutu karmnego. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na radomianach trzy minuty później, kiedy Marcin Pękała wpadł z piłką w pole karne radomian i strzałem w długi róg pod poprzeczkę zmusił do kapitulacji Kosiorka.
W 44 minucie faulowany w polu karnym Sokoła był Jan Głowacki, a arbiter podyktował drugą w tym spotkaniu „jedenastkę”. Tym razem jej pewnym egzekutorem okazał się Michał Kielak, a kilka chwil później arbiter zakończył pierwszą część gry.
Po zmianie stron padł tylko jeden gol, ale jakże efektowny. W 66 minucie radomianie wykonywali rzut wolny. Poręba podał piłkę do Michała Wrześniewskiego, a ten precyzyjny uderzeniem w prawy dolny róg bramki Sokoła – umieścił futbolówkę siatce!
Sokół Aleksandrów Łódzki – Broń Radom 1:2 (1:0)
Broń: Kosiorek – Zborowski, Wrześniewski, Kośmicki, Olszewski, Bartosiak (89. Ambrozik), Kumoch, Poręba (79. Kowalczyk), Głowacki (69. Grudzień), Kielak, Goljasz.















Napisz komentarz
Komentarze