Dwa mecze na wyjeździe i dwa zwycięstwa. Tak przedstawia się obecny bilans zawodników HydroTrucku. Radomianie dokonali tego na początku rozgrywek w Szczecinie i w ostatni wtorek w Sopocie. W starciu z Treflem o triumfie podopiecznych Marka Popiołka zadecydowała IV kwarta, a właściwie jej ostatnie siedem minut. W pewnym momencie gry goście zdobyli aż 17 kolejnych punktów i nie tylko odrobili straty, ale i zdołali zdobyć komplet punktów! - Za chwilę wracamy do hotelu i już nie będziemy pamiętali o tym pojedynku. Trzeba będzie myśleć o tym co nasz czeka w piątek – mówił po spotkaniu trener Popiołek.
Właśnie po zaledwie trzech dniach jego podopieczni po raz trzeci w rozgrywkach Energa Basket Ligi zagrają w obcej hali. Tym razem ponownie nie będą uchodzić za faworyta, bo na ich drodze staną Twarde Pierniki. Rywal, który w pięciu dotychczasowych spotkaniach przegrał zaledwie raz będzie chciał umocnić się w czołówce ligowej tabeli. Przed własną publicznością torunianie różnicą 14 oczek pokonali GTK Gliwice i ośmiu – PGE Spójnię Stargard Szczeciński. Duże wrażenie na ekspertach zrobił także triumf podopiecznych Ivicy Skolina we Wrocławiu nad Śląskiem.
W piątek na kibiców czeka kilka ciekawych konfrontacji. Na przeciw siebie staną chociażby najlepszy strzelec rozgrywek pod względem średniej, a więc A. J. English i najlepszy koszykarz pod względem wskaźnika eval. - Maurice Watson.
Początek pojedynku 6. kolejki EBL pomiędzy torunianami, a HydroTruckiem w piątek o godz. 17:30.















Napisz komentarz
Komentarze